- Nałożenie VAT-u na usługi turystyczne może oznaczać wzrost cen nawet o 100 procent - mówi Ahmed Balbaa, prezes komisji turystycznej w Egipskim Stowarzyszeniu Biznesmenów, na którego wypowiedź powołuje się portal. Według Balbay może to oznaczać koniec dla branży turystycznej, a jej ponowne ożywienie będzie wymagało zainwestowania dużych pieniędzy, których władza obecnie nie ma. – Rząd powinien wspierać sektor w obliczu spadającej liczby przyjazdów, wynikającej z ostrzeżeń przed podróżą do Egiptu wydanych przez niektóre kraje po wypadku rosyjskiego samolotu na Synaju w 2015 roku – uważa Balbaa.
Portal podaje też, że ważni przedstawiciele branży, którzy pozostali anonimowi, potwierdzili, że firmy nie mogą przenieść kosztów podatku na swoich zagranicznych partnerów, bo nie mogą zmieniać podpisanych już kontraktów.
Karim Mohsen, wiceprezes Egipskiej Federacji Turystycznej, tłumaczy, że wcześniej firmy turystyczne nie były obciążone podatkiem od sprzedaży, ponieważ uznano, że dostarczają usługi eksportowe. Jego zdaniem także teraz nie są w stanie przejąć na siebie 13-procentowego podatku. Branża ustaliła z Ministerstwem Finansów, że wprowadzenie nowej opłaty zostanie wstrzymane do końca listopada 2017 roku. Po tym okresie firmy z sektora będą musiały odprowadzać VAT zgodnie z nowymi przepisami, które - jak zapewnia rząd - zostaną dopasowane do możliwości przedsiębiorców.
Fathy Saied, doradca prawny w Egipskim Stowarzyszeniu Biur Podróży (Egyptian Travel Agents Association - ETTA), tłumaczy, że VAT nie zostanie nałożony na wszystkie firmy turystyczne, a jedynie na te, które obsługują wycieczki z zagranicy i na krajowych touroperatorów. Z nowych regulacji wyłączone zostaną przedsiębiorstwa zajmujące się organizacją pielgrzymek do Mekki (hadż i umra) oraz sektor turystyki wyjazdowej, który wciąż będzie korzystać z ulg dla eksporterów. Inny ekspert turystyczny Mostafa Khalil zaznacza, że kontrakty zostały już podpisane na kolejne 12-18 miesięcy i to bez uwzględnienia VAT-u. Jego zdaniem ministerstwo dobrze wie, że jeśli branża będzie musiała go zapłacić, stanie przed poważnym problemem. Khalil podkreśla, że podczas gdy hotelarze uiszczali już 3-procentowy podatek, to touroperatorzy i inne przedsiębiorstwa turystyczne nigdy go nie odprowadzały. Specjalista uważa jednak, że sektor powinien pozostać zwolniony z podatku podobnie jak sprzedawcy biletów lotniczych. W końcu w obu przypadkach mowa o usługach.
Wiceminister finansów odpowiedzialny za VAT Abdel Moneim Matar twierdził jednak, że branża nie może zostać zwolniona z VAT-u. Podatek został ustanowiony przez parlament, a ministerstwo nie ma prawa stosować żadnych wyłączeń. Wiceminister wyjaśnia, że hotele i obiekty turystyczne będą musiały odprowadzać podatek w wysokości 13 procent, podobnie jak firmy oferujące usługi przyjazdowe. Te działające w segmencie eksportu usług będzie obowiązywać zerowy VAT. Przepisy nie będą działały wstecz, zaczną mieć zastosowanie dla kontraktów, które będą podpisane po wejściu nowych regulacji w życie. Wiceszef resortu finansów podkreśla też, że rząd wspiera branżę - nie ściga firm niewywiązującym się z regulacji należnych opłat i ustala dla nich harmonogram spłat zaległości.