9 grudnia doszło w pobliżu piramid w Gizie do eksplozji, w wyniku której zginęło 6 policjantów. Dwa dni później w pobliżu katedry ortodoksyjnej w Kairze kolejny zamachowiec zabił co najmniej 20 osób i ranił kolejne 35.
Brytyjski MSZ zaleca swoim obywatelom zachowanie szczególnej ostrożności w czasie podróży do Egiptu i śledzenie informacji przekazywanych przez lokalne władze. Resort odradza wyjazdy do Północnego Synaju i wszystkie, poza niezbędnymi, na południe półwyspu. Z ostrzeżeń wyłączony został kurort Szarm el-Szejk, ale brytyjscy przewoźnicy i tak nadal nie mogą tam latać. Zdaniem władz w Londynie Brytyjczycy powinni też powstrzymać się przed wyjazdami w regiony delty i doliny Nilu. Komunikat nie obejmuje Luksoru, Asuanu, Abu Simbel i Doliny Królów.
Z kolei niemiecki MSZ podkreśla w ostrzeżeniu o wyjazdach do Egiptu, że kraj ten od rewolucji arabskiej w 2011 roku znajduje się w fazie przejściowej. W całym kraju istnieje podwyższone ryzyko wystąpienia zamachów terrorystycznych, a przy podróżach, także do kurortów nad Morzem Czerwonym, należy zachować szczególną ostrożność.
Polski MSZ nie zmienił swojego komunikatu od stycznia 2016 roku, utrzymując trzeci stopień ostrzeżeń („nie podróżuj"). Resort odradza wycieczki do Egiptu z wyłączeniem wyjazdów grupowych do miejscowości turystycznych położonych po stronie afrykańskiej nad Morzem Czerwonym i Szarm el-Szejk.