Opublikowane właśnie dane wskazują na gwałtowny wzrost strat, jakie za ich sprawą ponoszą brytyjscy turyści. W minionym roku policja dostała ponad 4 tysiące skarg na fikcyjne biura podróży, które wyłudziły od turystów 11,5 miliona funtów. To pięciokrotny wzrost w porównaniu z 2014 rokiem.

Internetowym hochsztaplerom pomaga mnogość wyszukiwarek tanich lotów i nowe formy rezerwacji kwater prywatnych. Rządowy portal bezpieczeństwa w sieci Get Safe Online ostrzega przed powszechnie znanymi adresami internetowymi, w których zmieniono tylko jeden szczegół.

Nierzadkie są też przypadki hackerskich włamań na strony internetowe właścicieli pensjonatów i mieszkań do wynajęcia, aby przechwycić klientów z ich pieniędzmi. Zdarza się nawet, że przestępcze agencje podróży pojawiają się w oficjalnych wyszukiwarkach porównujących ceny biletów.

Brytyjska policja oblicza, że ofiary turystycznych oszustów tracą przeciętnie prawie 3 tysiące funtów. Najczęściej są to osoby między trzydziestką a pięćdziesiątką, rezerwujące loty i noclegi dla całych rodzin. 44 procent ofiar twierdzi, że poza stratą finansową, oszustwa odbiły się na ich zdrowiu, nie tylko psychicznym.