Sławomir Szulc na czele organizacji touroperatorów

Walne Zgromadzenie Polskiego Związku Organizatorów Turystyki wybrało dzisiaj władze organizacji na kolejne cztery lata. Prezesem został Sławomir Szulc, dyrektor Eximu Tours, wcześniej prowadzący między innymi biuro GTI. Zastąpił Krzysztofa Piątka, który podziękował kolegom po pełnieniu tej funkcji przez dwie kadencje.

Oprócz Szulca do władz PZOT weszli ponownie jako członkowie zarządu: wiceprezes Itaki Piotr Henicz, prezes Rainbowa Grzegorz Baszczyński,  prezes Grecosa Wojciech Skoczyński. Dokoopotował do nich prezes Neckermanna Polska Maciej Nykiel.

Organizacja powstała w 2011 roku z inicjatywy Krzysztofa Piątka, byłego wtedy prezesa biura podróży Neckermann Polska. Piątek w wyniku zmian personalnych w swojej dawnej firmie wrócił jednak po roku na stanowisko jej szefa. W ten sposób kierował jednocześnie Neckermannem i PZOT. W tym czasie (2015 rok) został wybrany na kolejną kadencję jako prezes PZOT. Z Neckermanna odszedł na emeryturę dopiero w 2018 roku.

PZOT skupia głównie dużych touroperatorów, ale są w jej szeregach także takie podmioty jak duzi agenci turystyczni (Wakacje.pl), lotniska (Modlin), organizatorzy targów turystycznych czy przedstawicielstwa nardodowych organizacji turystycznych mających biura w Polsce (Portugalia, Niemcy, Hiszpania,  Tunezja). Tak przynajmniej wynika z informacji zawartych na stronie internetowej PZOT. Chociaż trzeba traktować je z rezerwą, bo najwyraźniej strona nie była dawno aktualizowana. Widnieją na niej wśród partnerów i członków firmy, które już nie istnieją, np. Small Planet, Net Holidays, Mediterraneum czy Steja.

Jednym z członków założycieli organizacji był ówczesny prezes biura TUI Poland Marek Andryszak. Opuścił jednak szybko PZOT, nie ukrywał, że powodem był konflikt z Piątkiem.

Piątek jako prezes PZOT brał udział w konsultowaniu w imieniu środowiska skupionego w organizacji, projektów ustaw dotyczących turystyki, w tym ustawy o Turystycznym Funduszu Gwarancyjnym i ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych. Często reprezentował branżę w mediach, przedstawiając jej punkt widzenia w różnych sytuacjach - zarówno przyjemnych (np. wakacje), jak i trudnych (upadki biur podróży, bankructwa  linii lotniczych, zamachy w krajach, do których jeżdżą turyści).

Rok temu Piątek zainicjował napisanie listu do największej niemieckiej organizacji branżowej (touroperatorzy i agenci turystyczni), DRV. List poszedł też do kierownictwa TUI. PZOT skarżył się w nim na zachowanie TUI Poland w Polsce, padło oskarżenie o stosowanie zaniżonych cen, żeby zdobyć wysoką pozycję na polskim rynku (rzeczywiście TUI udało się w ciągu trzech lat z trzeciego miejsca w kraju awansować na pierwsze miejsce, pomogły w tym bardzo niskie ceny wycieczek).

Osobną jego aktywnością było przygotowywanie co tydzień we współpracy ze spółką MerlinX raportów nt. sprzedaży w biurach podróży - udział poszczególnych kierunków, ceny, stan zaawansowania sprzedaży. Wcześniej podawał też zmiany w sprzedaży rok do roku, w procentach. Zmiany na rynku (większy udział sprzedaży własnej touroperatorów) spowodowała jednak, że duża część obrotów wymykała się statystykom z systemu rezerwacyjnego MerlinX, dlatego prezes Piątek zaprzestał podawania tych akurat danych. Wcześniej, w odpowiedzi na krytyczne oceny raportów ze strony Instytutu Badań Runku Turystycznego Traveldata, zamieszczane między innymi w naszym serwisie, "ukarał" naszą redakcję, zaprzestając wysyłania nam tych raportów.

Dalsze doświadczenia pokazały, że krytyczne spojrzenie Traveldaty okazało się uzasadnione. Potwierdził to sam Piątek w liście wysłanym w sierpniu do członków organizacji.

"Zmiany jakie zaszły w ostatnim roku w systemach dystrybucji imprez turystycznych sprzedawanych za pośrednictwem biur podróży sprawiły, że porównywanie wyników sprzedaży za pośrednictwem MerlinX, rok do roku, traci sens" - pisał.

"MerlinX jest w dalszym ciągu największym kanałem sprzedaży imprez turystycznych na polskim rynku, generującym sprzedaż dla kilkudziesięciu tysięcy podróżnych tygodniowo.