Mija strach turystów przed Grecją

Do Grecji wracają zagraniczni turyści. Większość z nich została skuszona rabatami niespotykanymi w kresie szczytu sezonu. Na rynku brytyjskim te dochodzą one nawet do 70 procent

Aktualizacja: 19.07.2015 21:09 Publikacja: 19.07.2015 20:50

Mija strach turystów przed Grecją

Foto: AFP

Powoli z dołka lipcowego wychodzi narodowy przewoźnik — Aegean Airlines. Linia w pierwszym półroczu miała doskonałe wyniki, i finansowe, i operacyjne, z 15-procentowym wzrostem. W końcu czerwca sprzedaż biletów jednak stanęła i to nie tylko na podróże w najbliższych tygodniach, ale i na kolejne miesiące. Zarząd obniżył ceny i trend spadkowy się odwrócił - już na sierpień Aegean notuje 30-procentowy wzrost sprzedaży, głównie na trasach zagranicznych.

A ceny są rzeczywiście niskie. Na przykład w sierpniu z Warszawy do Aten można polecieć za 68 euro, a we wrześniu nawet za 31 euro. Linia lata na tej trasie dwa razy w tygodniu - we wtorki i piątki.

Grecy mają szczęście, że Tunezja ma kłopoty

Również ceny hoteli znacznie spadły. Grecy wyliczyli, że przez trzy tygodnie szczytu kryzysu, czyli od końca czerwca, do ostatniego weekendu, 50 tysięcy rezerwacji zostało odwołanych, bądź nie było na nie chętnych. Dotyczy to pozostałych dni lipca i sierpnia.

- Grecka turystyka i tak ma szczęście, bo zyskuje na wydarzeniach w Tunezji i Egipcie - mówi Rene Herzog z niemieckiego DER Turistik, drugiego co do wielkości touroperatora w Niemczech. - To spowodowało, że wiele osób szukało miejsca na wakacje w ostatniej chwili, a właśnie w tej „ostatniej chwili" w Grecji wiele się wyjaśniło. Porozumienie z Brukseli między Unią Europejską a Grecją jest dla branży turystycznej bardzo korzystne.

Herzog zaznacza jednak, że o ile hotele są tanie, o tyle typowe wydatki turystyczne nadal niższe są w Portugalii, niż w Grecji. Ta różnica zwiększy się, kiedy w Grecji od października wzrośnie VAT na usługi hotelarskie, z tym że na wyspach zmiana zostanie wprowadzona później, bo dopiero w 2017 roku. Greckie wyspy korzystają z 30-procentowej obniżki VAT-u, co ma powstrzymać mieszkańców przed migrowaniem.

Restauratorzy, zwłaszcza na wyspach, nadal narzekają. Z rozczuleniem wspominają czasy, kiedy obroty w weekend sięgały 10 tysięcy euro, podczas gdy teraz, jak uzbiera się 1000 euro, to jest nieźle.

Handlowcy przeliczają ceny

Znacznie trudniej będzie podnieść się z kryzysu handlowi detalicznemu. Ale pomysłowi Grecy i tutaj znaleźli rozwiązanie. Rozkwita handel wymienny. Mięso za ryby wymienia rzeźnik z rybakiem. Piekarz w ten sposób kupuje za chleb jarzyny. Jeśli dóbr, które nabyli w barterze nie zużyje rodzina, można zawsze sprzedać, kiedy ktoś przyjdzie z pieniędzmi. Albo wymienić się z kimś potrzebującym.

Ekonomiści jednak zapowiadają, że cięcie kosztów w handlu jest nieuniknione i można się spodziewać fali zwolnień. Wyliczono, że trzy tygodnie spowodowały w handlu straty w wysokości 600 mln euro, a największe poniósł sektor agd, bo nawet wyprzedaże idą bardzo niemrawo.

Ograniczenia w sprzedaży paliwa i w eksporcie spowodowały straty w wysokości 80 mln euro tygodniowo. Narzekają importerzy, którzy nie mogli regulować rachunków, nie odbierali więc towaru. Jak informowała w ostatni piątek Ateńska Izba Handlu i Przemysłu, na nabrzeżu w Pireusie stoi 4,5 tysiąca nierozładowanych kontenerów z surowcami i artykułami przemysłowymi. Dopiero w poniedziałek, 20 lipca, firmy będą mogły wejść do banków i załatwić formalności. Według izby zaległe rachunki sięgają 6 mld euro.

A Grecy uczą się kupować od nowa. Bo trudno jest im zrozumieć dlaczego, kiedy ekspedientka kroi ser, to jest on obciążony stawką 23-procentową, a jeśli podaje ten sam ser w kawałku, to obowiązuje dawna stawka - 13 procent. To samo jest w wypadku chleba i płatków śniadaniowych - luzem, na wagę, mają VAT 13-procentowy, a w pudełkach - 23-procentowy. Tyle samo wynosi VAT na wołowinę, ale już na łososia - 13 procent. Mleko w kartonie - 13 procent, skondensowane - 23 procent. Olej zwyczajny - 23 procent, oliwa z oliwek 13 procent.

Powoli z dołka lipcowego wychodzi narodowy przewoźnik — Aegean Airlines. Linia w pierwszym półroczu miała doskonałe wyniki, i finansowe, i operacyjne, z 15-procentowym wzrostem. W końcu czerwca sprzedaż biletów jednak stanęła i to nie tylko na podróże w najbliższych tygodniach, ale i na kolejne miesiące. Zarząd obniżył ceny i trend spadkowy się odwrócił - już na sierpień Aegean notuje 30-procentowy wzrost sprzedaży, głównie na trasach zagranicznych.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek