Piloci Air France nie będą strajkować

Piloci Air France zrzeszeni w związku SNPL odwołali strajk. Miał on się zacząć dzisiaj i potrwać do 30 maja. Straty linii mogły wynieść kilkaset milionów euro

Publikacja: 03.05.2014 11:08

Piloci Air France nie będą strajkować

Foto: archiwum prywatne, Filip Frydrykiewicz F.F. Filip Frydrykiewicz

Za odwołaniem strajku, który we Francji nazywany jest „dniem akcji", głosowało 96 procent związkowców zrzeszonych w SNPL.

Protest był zaplanowany na każdy dzień w czasie dwóch szczytów odlotowych od godziny 5.45 do 7.45 rano i od 12.45 do 14.45 po południu. W ten sposób piloci chcieli zaprotestować przeciwko konieczności informowania o protestach na 48 godzin przed planowanym strajkiem oraz prawu linii lotniczych do wynajmowania pilotów niezatrudnionych w Air France. Ma  to zapewnić tzw. minimalne usługi - obydwa zapisy zostały wprowadzone przez poprzedni   rząd, kiedy u władzy była prawica starająca się ograniczyć  strajki we Francji.

Protestu udało się uniknąć, kiedy wiceminister transportu Frederic Cuvillier zapewnił związkowców, że 48-godzinne wyprzedzenie w informowaniu o strajkach, to nie ograniczenie ich praw do protestów, czy czas dla linii lotniczych, aby mogły zorganizować zastępczych pracowników, ale środek, który ma uchronić pasażerów przed kłopotami w podróży. Te 48 godzin ma im dać możliwość zmiany planów i rezerwacji, chociaż wiadomo, że na dwa dni przed odlotem ceny biletów są już wyższe.

Minister przyznał, że taki zapis może wydawać się „niepokojący" jednak nie dał związkowcom  gwarancji, że te przepisy zostaną unieważnione, bądź złagodzone. Obiecał, że spotka się z przedstawicielami przewoźników i postara się ich przekonać, aby nie nadużywali korzyści z obowiązku informowania o  akcjach planowanych przez związkowców. — Już zwróciłem się do przewoźników, aby szanowali prawo do strajków i wprowadziły kodeks dobrych praktyk - mówił minister.

Yves Deshayes, przewodniczący SNPL nie powiedział we francuskiej telewizji, że takie rozwiązanie go satysfakcjonuje. I, że wierzy ministrowi.

Zagranicznych pilotów wynajmował już podczas strajku we Francji easyJet, wykorzystując właśnie nakaz 48-godzinnego wyprzedzenia w informowaniu o planowanym „dniu akcji".

Prezes Air France Frederic Gagey zadowolony jest z decyzji pilotów. — To wspaniała informacja dla pracowników Air France i naszych pasażerów - mówi. Linia znajduje się właśnie w krytycznym momencie programu naprawczego, zaczęła wychodzić ze strat i ten rok ma zakończyć wynikiem operacyjnym na plusie.

Wiadomo jednak, że informacje o planowanym proteście już spowodowały szkody finansowe. Biura podróży i indywidualni pasażerowie od kilku dni zmieniali rezerwacje na loty innymi liniami lotniczymi. Piloci chcieli, aby zostały one potraktowane jako ostrzeżenie.

Za odwołaniem strajku, który we Francji nazywany jest „dniem akcji", głosowało 96 procent związkowców zrzeszonych w SNPL.

Protest był zaplanowany na każdy dzień w czasie dwóch szczytów odlotowych od godziny 5.45 do 7.45 rano i od 12.45 do 14.45 po południu. W ten sposób piloci chcieli zaprotestować przeciwko konieczności informowania o protestach na 48 godzin przed planowanym strajkiem oraz prawu linii lotniczych do wynajmowania pilotów niezatrudnionych w Air France. Ma  to zapewnić tzw. minimalne usługi - obydwa zapisy zostały wprowadzone przez poprzedni   rząd, kiedy u władzy była prawica starająca się ograniczyć  strajki we Francji.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"