Światowa Rada Podróży i Turystyki (World Travel and Tourism Council - WTTC) we współpracy z JLL przygotowała raport dotyczący turystyki miejskiej. Pod lupę wzięła 50 metropolii z różnych regionów świata (Polski nie ma w tym zestawieniu). Organizacja już w 2017 roku zajęła się problemem rosnącej liczby przyjazdów do miast - wówczas wraz z firmą McKinsey & Company przygotowała raport poświęcony temu zagadnieniu. Tym razem spróbowała odpowiedzieć na pytanie, co sprawia, że miasto jest gotowe na rozwój turystyki. WTTC przypomina, że jest to bardzo ważna gałąź gospodarki, jej udział w światowym PKB wynosi 10,4 procent, a w ostatnich pięciu latach co piąte nowe miejsce pracy związane było z tą branżą.
Czytaj też: "Turystyka rozwija gospodarki wszystkich krajów".
Obecnie 55 procent ludzi mieszka na obszarach metropolitalnych, do 2050 roku odsetek ten ma wzrosnąć do 68 procent. Z badań wynika, że w 2018 roku 45 procent z 1,4 miliarda podróżnych zagranicznych wybrało się na zwiedzanie miast, a przyjazdów z zagranicy do 300 największych miejskich kierunków turystycznych było ponad 0,5 miliarda.
W swoim najnowszym raporcie WTTC podzieliła miasta na pięć typów wyłonionych na podstawie przygotowania do dalszego rozwoju. Mowa o „dawning developers" (miasta, które są na bardzo wczesnym stadium zyskiwania popularności), „emerging performers" (kierunki rozwijające się), „balanced dynamics" (popularne miejsca, w których ruch turystyczny jest kontrolowany), „mature performers" (miejsca z ugruntowaną pozycją) oraz „managing momentum" (miasta od dawna utrzymujące popularność).
Do pierwszej i drugiej kategorii badacze zaliczyli miejsca znajdujące się w krajach rozwijających się. Władze tych krajów muszą rozwinąć infrastrukturę, zwiększyć liczbę połączeń lotniczych i miejsc noclegowych, rozwiązać problemy środowiskowe. W tej kategorii znalazły się na przykład Bogota, Kair, Delhi, Stambuł.