Turcy mają wątpliwości, czy kupić LOT

Najwyżej miesiąc dał sobie Turkish Airlines na ostateczną decyzję, czy wystąpi z formalną ofertą przejęcia PLL LOT

Publikacja: 18.05.2012 09:28

Turcy mają wątpliwości, czy kupić LOT

Foto: Fotorzepa

W radzie nadzorczej tureckiej linii pojawiły się głosy, że dla Turkisha byłoby lepiej, gdyby zdecydował się na rozwój organiczny, bez przejmowania innych linii – dowiedziała się „Rzeczpospolita". Zwolennikami tej transakcji jest jednak przewodniczący rady Hamdi Topcu oraz szef linii Temel Kotil.

I nie zmienia tego fakt, że dla prezesa Kotila wzorem do naśladowania są dubajskie linie Emirates, które wprawdzie miały jedno doświadczenie z przejęciem innej linii – Air Lanka, ale okazało się ono nieudane. Dubajczycy sprzedali lankijską linię i wrócili do starej sprawdzonej metody rozwoju.

W ubiegłym tygodniu w Ankarze doszło do spotkania kierownictwa Turkish Airlines i LOT-u. Linie są w tym samym sojuszu – Star Alliance i ze sobą współpracują, ale wiadomo, że w ewentualnym przejęciu polskiego przewoźnika przez Turkisha jest podstawowa trudność – unijne prawo nie pozwala przejmować ponad 50 proc. linii z Unii Europejskiej przez firmę spoza niej. A Turcy chcieliby mieć kontrolę nad LOT-em.

Jest też druga przeszkoda – ustawa o LOT, która także ogranicza do 49 proc. wielkość sprzedawanego pakietu naszego przewoźnika. Ale ta bariera wydaje się do przezwyciężenia.

Zdaniem analityków, którzy brali udział w konferencji Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA) na początku tego tygodnia w Warszawie, każda zwłoka przy sprzedaży LOT-u jest dla polskiego przewoźnika korzystna. Poprawiają się bowiem wyniki, ostatecznie w listopadzie ma przylecieć pierwszy dreamliner, 29 maja odbędzie się pierwszy rejs do Pekinu. To wszystko spowoduje, że atrakcyjność spółki wzrośnie.

Już teraz wypełnienie samolotów polskiej linii rośnie, a na rejsach atlantyckich jest rekordowe, w pierwszej połowie maja wyniosło 87,1 proc.

Zdaniem wiceministra skarbu państwa Rafała Baniaka, jeśli nie znajdzie się odpowiedni inwestor, LOT może zostać sprzedany przez giełdę.

W radzie nadzorczej tureckiej linii pojawiły się głosy, że dla Turkisha byłoby lepiej, gdyby zdecydował się na rozwój organiczny, bez przejmowania innych linii – dowiedziała się „Rzeczpospolita". Zwolennikami tej transakcji jest jednak przewodniczący rady Hamdi Topcu oraz szef linii Temel Kotil.

I nie zmienia tego fakt, że dla prezesa Kotila wzorem do naśladowania są dubajskie linie Emirates, które wprawdzie miały jedno doświadczenie z przejęciem innej linii – Air Lanka, ale okazało się ono nieudane. Dubajczycy sprzedali lankijską linię i wrócili do starej sprawdzonej metody rozwoju.

Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek