Rozbitkowie żądają milionów euro

Od 150 tysięcy do 1,5 miliona euro odszkodowania będą domagać się pasażerowie poszkodowani w katastrofie wycieczkowca Costa Concordia. Armator proponuje... zniżkę na kolejne rejsy

Publikacja: 23.01.2012 00:07

Rozbitkowie żądają milionów euro

Foto: AFP

Pierwsza grupa pasażerów statku zamierza złożyć w tym tygodniu pozew zbiorowy w sądzie na Florydzie przeciwko właścicielowi statku, który 13 stycznia zatonął u wybrzeży Toskanii.

Proces może być długi, bo najpierw trzeba ustalić, kto ponosi winę za katastrofę. Ale szanse na zwycięstwo są duże, bo błędy i zaniedbania armatora i załogi były ewidentne. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że kapitan skierował statek w pobliże brzegu, bo chciał pozdrowić znajomego. A kiedy okręt uderzył w podwodną skałę i zaczął się przechylać, bagatelizował problem. Dopiero po godzinie dał rozkaz ewakuacji. Przeprowadzono ją nieudolnie. Na statku wybuchła panika. 13 osób zginęło, a 24 uznaje się za zaginione. Wielu z 4 tysięcy pasażerów przeżyło traumę. Kapitan Francesco Schettino, który opuścił pokład cztery godziny wcześniej niż ostatni pasażer, przebywa w areszcie domowym.

Włoskie media podejrzewają, że spóźniona decyzja o ewakuacji mogła być podyktowana względami finansowymi. W wypadku ewakuacji każdy z pasażerów jest bowiem uprawniony do 10 tysięcy euro odszkodowania. Kosztowałoby to organizującą rejs firmę Costa Cruises 30 milionów euro.  Śledztwo wykazało, że kapitan trzy razy rozmawiał przez telefon z jej władzami, zanim dał rozkaz do ewakuacji. Teraz Costa Cruises nie dość, że straciła statek wart 500 milionów euro, może być zmuszona do wypłacenia ogromnych odszkodowań.

Na razie firma próbuje zniechęcić pasażerów do składania pozwów. - Staramy się zrobić wszystko, co w naszej mocy dla osób, które ucierpiały. Nie tylko otrzymają zwrot kosztów, ale dostaną też propozycję 30 procent zniżki na przyszłe rejsy – powiedział rzecznik Costa Cruises.

Pasażerowie już otrzymali list z ofertą rekompensaty. W ramach poprzedniego biletu mogą zarezerwować pięciodniowy rejs na innym statku. Mogą też wybrać rejs 11-dniowy, dopłacając 100 euro. Jeśli nie będą chcieli wybrać się w podróż, otrzymają zwrot kosztu biletu, hoteli i przelotów.  Costa Cruises poinformowała też pasażerów, jak mogą otrzymać rekompensaty za utracone kosztowności.

– To poniżająca propozycja. Jestem rozczarowany. Nie poczuwają się w ogóle do winy. Jedynym wyjściem jest wniesienie pozwu – powiedział brytyjskim dziennikarzom Brian Page, 63-letni księgowy z Southampton, który zdołał się ewakuować w szalupie ratunkowej. – Jestem przekonany, że znajdziemy rozwiązanie, które w sensie finansowym zadowoli pasażerów – zapewnia szef Costa Cruises Pier Luigi Foschi.

Pierwsza grupa pasażerów statku zamierza złożyć w tym tygodniu pozew zbiorowy w sądzie na Florydzie przeciwko właścicielowi statku, który 13 stycznia zatonął u wybrzeży Toskanii.

Proces może być długi, bo najpierw trzeba ustalić, kto ponosi winę za katastrofę. Ale szanse na zwycięstwo są duże, bo błędy i zaniedbania armatora i załogi były ewidentne. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że kapitan skierował statek w pobliże brzegu, bo chciał pozdrowić znajomego. A kiedy okręt uderzył w podwodną skałę i zaczął się przechylać, bagatelizował problem. Dopiero po godzinie dał rozkaz ewakuacji. Przeprowadzono ją nieudolnie. Na statku wybuchła panika. 13 osób zginęło, a 24 uznaje się za zaginione. Wielu z 4 tysięcy pasażerów przeżyło traumę. Kapitan Francesco Schettino, który opuścił pokład cztery godziny wcześniej niż ostatni pasażer, przebywa w areszcie domowym.

Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek