Nowy rozkład wejdzie w życie 11 grudnia.
Jak zapowiada Andrzej Massel, wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za kolej, nadchodzący rok przyniesie skrócenie czasu przejazdu pociągów. Po remontach suma odcinków, na których prędkość przejazdu pociągu się zwiększy, będzie większa niż odcinków o obniżonej prędkości.
W tym roku PKP Polskie Linie Kolejowe, spółka odpowiedzialna za modernizację i bieżące utrzymanie torów, zakończyła bowiem modernizację 430 km linii kolejowych. – Są pierwsze efekty - pociągi z Warszawy do Poznania będą jeździć 17 minut krócej, a ze stolicy do Szczecina – o 16 minut krócej – mówi Andrzej Pawłowski, wiceprezes PKP PLK. Dzięki zakończeniu prac został wznowiony ruch między Łodzią a Łowiczem.
PKP Intercity udało się uruchomić osiem pociągów, które będą niektóre trasy pokonywać szybciej niż inne na tym samym szlaku. Jeden pociąg dziennie będzie jechać z Poznania do Warszawy 2 godziny i 29 minut. Obecnie podróż z Warszawy do Krakowa trwa od trzech do pięciu godzin, ale po zmianie rozkładu jeden pociąg dziennie będzie jechał tylko 2 godziny i 42 minuty. Tyle samo ma trwać podróż do Katowic, a jeden z pociągów z Warszawy do Łodzi ma mieć czas przejazdu 1 godzinę i 35 minut. Najbardziej odczuwalnie skróci się czas przejazdu z Gdyni do Warszawy - z prawie 7 godzin do 5 godzin i 12 minut. A z Bydgoszczy do Gdańska - z 3 godzin i 20 minut do 2 godzin.
Prace modernizacyjne, które powodują wydłużanie czasu przejazdu pociągów, wciąż trwają na trasie z Gdyni do Warszawy, z Warszawy do Krakowa i Katowic oraz z Wrocławia do Poznania. W grudniu rozpoczną się na ośmiu odcinkach między Krakowem a Rzeszowem.