Reklama
Rozwiń

Czy na ferie zimowe z dzieckiem warto zabrać nianię?

Ferie zimowe to okazja do zorganizowania rodzinnego wyjazdu, najlepiej tam, gdzie jest dużo śniegu. Jednak potrzeby dzieci i dorosłych często się mijają, stąd pojawia się pomysł na zabranie na zimowy urlop także niani. Czy to zawsze dobry pomysł?

Publikacja: 25.01.2019 16:24

Czy na ferie zimowe z dzieckiem warto zabrać nianię?

Foto: turystyka.rp.pl

Ferie w górach

Jeśli marzy nam się rodzinny wyjazd na narty, na pewno wcześniej czy później pojawi się problem – co zrobić z dziećmi. Wiadomo, że z nimi raczej nie poszusujemy po trudnych trasach, nie zjedziemy z naprawdę wysokiej góry, nie wpuścimy ich na czarny szlak. Z drugiej strony – nie jest dziwne, że rodzice mogą chcieć spędzić trochę czasu razem, pozjeżdżać wspólnie na nartach, zrelaksować się z dala od dzieci. W takim wypadku na pewno przyda się niania, która przejmie nad dziećmi opiekę. W zależności od jej umiejętności narciarskich i sprawności fizycznej może trenować z dziećmi na oślej łączce, jeździć z nimi po łatwych trasach, zabierać je na sanki, spacery, lub spędzać czas w pensjonacie.

Ferie u babci

Częstym rozwiązaniem jest wysłanie dzieci na ferie do babci, szczególnie jeśli mieszka ona z dala od miasta i ma czas dla wnuków. Jednak w dzisiejszych czasach rzadko która babcia jest na emeryturze. I w takim przypadku niania u babci może być dobrym pomysłem. Jeśli jednak babcia czeka na wnuki z otwartymi ramionami, opieka nad nimi nie przekracza jej możliwości fizycznych, a sprawia jej przyjemność – niania nie będzie potrzebna.

Warto obiektywnie popatrzeć na sytuację i na swoje dziecko. Jeśli mamy w domu typowe „żywe srebro”, które pięciu minut w miejscu nie usiedzi, babci może przydać się pomoc. Jeśli mamy spokojnego, małego naukowca, babcia świetnie da sobie radę sama.

Niania nie płaci

Trzeba pamiętać, że dla niani taki wyjazd to raczej delegacja niż urlop. Ona nie jest na urlopie, trudno więc wymagać, by sama zapłaciła za podróż, pobyt i wyżywienie. Jeśli decydujemy się na zabranie niani ze sobą, musimy liczyć się z dodatkowymi kosztami. Także wtedy, gdy jemy obiad w restauracji, musimy pamiętać o niani. Natomiast drobne zakupy w małych sklepikach, pamiątki, wieczorne wino w hotelowej restauracji to prywatna sprawa opiekunki.

Wynagrodzenie niani

To najbardziej drażliwa kwestia podczas letnich i zimowych wyjazdów wakacyjnych. Rodzice na ogół wychodzą z założenia, że zafundowali niani wakacje, więc na nic więcej nie powinna liczyć. Z kolei niania, która większość tego pobytu przepracuje, liczy na dodatkową gratyfikację finansową, słusznie zakładając, że za dodatkowo przepracowane godziny należy się dopłata. Tego rodzaju kwestie dobrze jest omówić jeszcze przed wyjazdem, tak, by w czasie pobytu obie strony wiedziały, na czym stoją. To ważne szczególnie wtedy, gdy zabieramy nianię na wakacje za granicę.

Umowa na czas ferii

Nawet jeśli zatrudniliśmy nianię na stałe i podpisaliśmy umowę wyszczególniającą wszystkie jej prawa i obowiązki, warto stworzyć aneks specjalnie na potrzeby wyjazdu zimowego. Na pewno powinien znaleźć się w nim zakres obowiązków uwzględniający:

– liczbę dzieci, którymi opiekuje się niania,

– czas pracy w ciągu dnia,

– czas pracy w godzinach nocnych (to oczywiste, że rodzice mogą chcieć wyjść potańczyć, jednak warto, by niania wcześniej miała świadomość, że nie będzie miała wszystkich nocy wolnych),

– obowiązki wynikające ze specyfiki miejsca, w jakim się znajdujemy (opieka w czasie treningów czy może tylko w ramach pobytu w hotelu),

– konieczność posiadania aktywnego telefonu komórkowego (niezbędny będzie aktywny roaming, można ustalić, czy telefon musi mieć łączność z internetem, nie wszędzie jest darmowe WiFi).

Trzeba pamiętać, że niania w czasie takiego wyjazdu ma też szereg przywilejów, które również powinny znaleźć odzwierciedlenie w umowie:

– czas wolny w ciągu dnia i w nocy (liczba godzin jest do ustalenia),

– prawo do darmowego pobytu (z dokładnym wyszczególnieniem, za co niania nie płaci),

– prawo do swobodnego oddalenia się w określonych godzinach – ciężko to ustalić z góry, ale powinna być wyszczególniona liczba godzin lub wieczorów, w których czasie niania może być niedostępna,

– prawo do określonej liczby darmowych posiłków w ciągu dnia.

– prawo do darmowego przebywania na stoku, jeśli jest to związane z pracą.

Czy zatrudnić nianię specjalnie na ferie?

Na tak postawione pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Nowa niania to zawsze pewne zawirowanie w rodzinie. Musimy zadać sobie pytanie, czy jesteśmy gotowi zaryzykować i, przede wszystkim, jak nasze dziecko przyjmie nową ciocię. Nie wszystkie maluchy łatwo się adaptują. Obce miejsce i obca opiekunka to może być dla nich za dużo. O ile niania w Warszawie pracuje w znajomym dziecku otoczeniu, o tyle niania w austriackich Alpach ma przed sobą trudniejsze zadanie. Nie znaczy to, że takich rozwiązań nigdy się nie stosuje. Większość dzieci dobrze przyjmuje propozycje spędzenia czasu z nowo poznaną osobą.

Materiał Promocyjny: niania.pl

Ferie w górach

Jeśli marzy nam się rodzinny wyjazd na narty, na pewno wcześniej czy później pojawi się problem – co zrobić z dziećmi. Wiadomo, że z nimi raczej nie poszusujemy po trudnych trasach, nie zjedziemy z naprawdę wysokiej góry, nie wpuścimy ich na czarny szlak. Z drugiej strony – nie jest dziwne, że rodzice mogą chcieć spędzić trochę czasu razem, pozjeżdżać wspólnie na nartach, zrelaksować się z dala od dzieci. W takim wypadku na pewno przyda się niania, która przejmie nad dziećmi opiekę. W zależności od jej umiejętności narciarskich i sprawności fizycznej może trenować z dziećmi na oślej łączce, jeździć z nimi po łatwych trasach, zabierać je na sanki, spacery, lub spędzać czas w pensjonacie.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku