W tym roku lider polskiego rynku touroperatorskiego, Itaka, zamierzał przyłączyć do swojego holdingu biuro podróży Novaturas, największe na rynku trzech krajów nadbałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii. Jednak kilka miesięcy po podpisaniu umowy z właścicielami z Enterprise Investors, ci ostatni zerwali umowę. Jako przyczynę podali przedłużające się oczekiwanie na zgodę litewskiego urzędu ochrony konkurencji na przejęcie przez polską firmę (czytaj: "Itaka jednak nie przejmie litewskiego Novaturasa"). Sytuację komentował dwa dni temu w rozmowie z Turystyką.rp.pl prezes Itaki Mariusz Jańczuk: "Firma, z którą się dogadywaliśmy na zakup tego biura podróży zorientowała się, że sprzedała nam je za tanio. Chcieli renegocjować warunki. Nie zgodziliśmy się. Wymyślili więc, że korzystniej dla nich będzie wprowadzić Novaturasa na giełdę i zerwali umowę z nami" ("Jańczuk: Zimowe rejsy Itaki to dopiero początek").
Tak się złożyło, że o planach Novaturasa z jego dyrektorem rozmawiała niedawno dziennikarka działu ekonomicznego "Rzeczpospolitej" i "Parkietu". Oto ten wywiad.
Katarzyna Kucharczyk: Kiedy można się spodziewać debiutu spółki na warszawskiej giełdzie i jaka może być wartość oferty publicznej?
Na razie jest za wcześnie, by podawać szczegóły, trwają przygotowania do IPO (z ang. pierwsza oferta publiczna – red.). Podtrzymujmy zapowiedzi dotyczące wejścia na GPW w Warszawie oraz Nasdaq w Wilnie w przyszłym roku, ale o szczegółach będziemy mogli informować za kilka miesięcy.
Na ilu rynkach obecnie działa Novaturas?