– Z naszych badań wynika, że co piąty Polak, który podróżuje z touroperatorami, zdecydował się choć raz na złożenie reklamacji. Ponad połowa z nichuzyskała odpowiedź zgodną z oczekiwaniami i dostała odszkodowanie za niedogodności na wyjeździe – mówi Halina Kochalska, rzeczniczka prasowa BIG InfoMonitor, powołując się na badanie „Wyjazdy Polaków" Instytutu ARC Rynek i Opinia przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor i BIK.
Najwięcej zastrzeżeń budzi zakwaterowanie. Co trzeci badany reklamował inne niż obiecane położenie obiektu, kiepski standard i nieodpowiedni pokój. Na złą obsługę związaną z zakwaterowaniem, czyli sprzątanie i wymianę ręczników, skarży się 21 procent ankietowanych.
– Polacy najczęściej skarżą się na standard ośrodka, w jakim przyszło im mieszkać, na to, że nie było basenu albo był za mały. Skarżą się, że widok był nie na morze, ale na ścianę sąsiedniego budynku. Na niesprzątanie w pokojach, na psującą się klimatyzację czy windy. Wypominają też niedostosowanie ośrodka do liczby osób, które w nim przebywają – wymienia Kochalska. Kością niezgody bywa też jakość wyżywienia i transport, przede wszystkim ze względu na opóźnienia.
Jak relacjonuje rzeczniczka, większość reklamacji (66 procent) biura podróży uznają, w związku z czym wypłacają, jeśli nie całość, to choć część roszczeń. Przeważnie chodzi o zadośćuczynienie, które nie przekracza tysiąca złotych (62 procent). Co dziesiąty ankietowany otrzymał od 1 – 1,5 tys. złotych, 17 procent między 1,5 a 2 tys. złotych, a 11 procent powyżej 2,5 tys. złotych.
– Wszystko zależy od kwoty wyjściowej, jaką ktoś zapłacił za wyjazd. Ale widać, że biura podróży poczuwają się do swoich pomyłek i niedociągnięć i potrafią się później porozumieć z klientem – zaznacza Kochalska.