Około 18:10 służby ratownicze otrzymały informację, że pasażer wypadł za burtę. Jak opisuje Mirosława Więckowska, rzeczniczka Służb Poszukiwania i Ratownictwa, w akcji brały udział jednostki z Niemiec, Szwecji i Polski.
Poszukiwania odbywały z udziałem śmigłowców i kamer termowizyjnych, a także trzech promów pasażerskich: "Skania", "Wolin" i "Mazovia". Akcję utrudniał wiatr, który osiągał prędkość pięciu stopni w skali Beauforta.
Po dziesięciu godzinach poszukiwań niemieckie służby z Bremen, które koordynowały akcję ratunkową, zakończyły ją. Do tej pory nie są znane szczegóły zdarzenia.