W sobotę Władimir Putin i Aleksander Łukaszenko zagrali w Soczi w hokeja. Sztafeta z ogniem olimpijskim dotarła do Niżnego Nowogrodu i niebawem zacznie zmierzać do Sarańska. Jednak atmosferę zbliżających się zawodów najlepiej poczuli mieszkańcy olimpijskiego kurortu. Dziś Soczi zostało zamienione w warownię.
Otwarcie igrzysk zaplanowano na 7 lutego, ale władze Rosji postanowiły działać już teraz. Prezydent Putin nieraz podkreślał, że Soczi ma być dowodem siły jego kraju, dlatego zamachy terrorystyczne w Piatigorsku i Wołgogradzie wywołały tak silny niepokój. O strachu nikt nie chce mówić, by nie wywoływać paniki wśród obywateli i kibiców. Lecz rządzący są świadomi, że islamscy bojownicy, ukrywający się w górach Kaukazu, zrobią wszystko, by pokazać światu słabość rosyjskiego rządu. Dlatego w Soczi wprowadzono nadzwyczajne środki bezpieczeństwa.
Od dziś w mieście można spotkać funkcjonariuszy ubranych w kurtki Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). Do Soczi mogą wjechać tylko samochody z tamtejszą rejestracją, posiadające specjalną akredytację olimpijską oraz pojazdy służb mundurowych. Przy drogach pojawiły się znaki, które znikną po igrzyskach. Na jezdniach wydzielono pasy ruchu wyłącznie dla komunikacji miejskiej, policji, wojska i pogotowia.
– Dzięki „pasom olimpijskim" możliwe będzie określenie w miarę przewidywalnego czasu podróży między obiektami – napisał w raporcie o stanie przygotowań dyrektor transportu olimpijskiego, Andriej Żukow. Władze Soczi zachęcają kibiców, dziennikarzy i mieszkańców do korzystania z komunikacji miejskiej. Ma być ona sprawniejsza i bezpieczniejsza niż poruszanie się autem. Trasy przejazdów autobusów mają być pilnowane przez funkcjonariuszy.
W mieście utworzono także strefy, do których można będzie dostać się jedynie po kontroli policyjnej. Kierowcy, którzy złamią niedawno wprowadzone zakazy, otrzymają „olimpijskie mandaty" – 5000 rubli (ok. 150 dolarów) za jazdę pasem ruchu przeznaczonym dla służb i transportu publicznego oraz 3000 rubli (ok. 90 dolarów) za wjazd do Soczi bez przepustki lub naruszenie przepisów parkingowych.