Japońska wojna samolotowo-kolejowa

Japońskie szybkie pociągi toczą walkę z nowymi tanimi liniami lotniczymi. Korzystają na tym biznesmeni i turyści, bo ceny biletów spadają

Publikacja: 11.08.2013 17:21

Japońska wojna samolotowo-kolejowa

Foto: Bloomberg

Linie kolejowe, które dzięki shinkansenom, zwanym też z powodu kształtu i prędkości pociągami pociskami, zdominowały długodystansowe połączenia w Japonii. Teraz muszą się bronić przed liniami lotniczymi.

West Japan Railway i Kyushu Railway w ubiegłym miesiącu zaczęły obniżać ceny biletów nawet o 34 procent. Z centrum Osaki do Kagoshimy (574 km) można pojechać już za 14 tysięcy jenów (140 dolarów), ale najtańszy przelot oferowany przez Peach Aviation kosztuje zaledwie 4 tysiące jenów.

Ten przewoźnik i jego dwaj konkurenci - Jetstar Japan Co. i AirAsia Japan. Co. -  pojawili się na rynku w ubiegłym roku. Batalia toczy się o niebagatelną pulę, gdyż wartość przewozów szacowana jest na 19 miliardów dolarów. Dotąd  był on zdominowany przez Japan Airlines i All Nippon Airways.

West Japan Railway prognozuje, że jej roczny zysk spadnie o 4,5 procent do 57, 5 miliarda jenów, mimo wzrostu przychodów o 0,9 procent do 1,31 biliona jenów.

Jednak skala działalności tanich linii lotniczych wciąż jest niewielka. Peach do maja przewiozła  2 miliony pasażerów. To mniej niż 1 procent pasażerów szybkich pociągów, z których w ciągu roku skorzystało 307 milionów osób. Wszystkie linie lotnicze na trasach krajowych obsłużyły 79 mln pasażerów.

Peach na trasie Osaka-Kagoshima ma trzy loty dziennie, a jej maszyny (Airbusy A 320) mogą zabrać po 180 osób. Lot trwa godzinę i dziesięć minut. JR West ma 23 połączenia z Kagoshimą dziennie, a jednorazowo może zabrać 540 pasażerów. Najkrótszy odstęp między odjazdami shinkansenów z Tokio wynosi 3 minuty.

W 1964 roku shinkanseny jeździły tylko na linii Tokio - Osaka, liczącej 553 km, a dzisiaj obsługują trasy o długości 2620 km. Na linii Tokio - Osaka jest 250 odjazdów i przyjazdów dziennie, podczas gdy linie lotnicze oferują tam 96 lotów.

- Jesteśmy świadomi konkurencji - zapewnia Yosuke Tsuda, rzecznik JR West, ale z nutą wyższości dodaje, że częstotliwość z jaką jeżdżą pociągi i liczba pasażerów jaką mogą przewieźć jest „bardzo różna" od tego czym mogą pochwalić się konkurenci.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście