Reklama
Rozwiń
Reklama

Karciarze boją się turystyki

Po wypowiedzeniu przez firmę eService, rozliczającą płatności kartami, umowy 140 sprzedawcom usług turystycznych branża spekuluje, że jej śladem mogą pójść inni agenci rozliczeniowi

Publikacja: 06.08.2012 02:03

Karciarze boją się turystyki

Foto: PAP

Przepisy wydających karty płatnicze międzynarodowych organizacji Visa i MasterCard umożliwiają klientom, którzy zapłacili kartą za usługę, a jej nie otrzymali, żądanie zwrotu pieniędzy (tzw. charge back) od agenta rozliczeniowego. Taka sytuacja miała miejsce po bankructwie Sky Clubu i innych biur podróży.

– To dla nas ogromne ryzyko finansowe. Dlatego zdecydowaliśmy się na wypowiedzenie umów biurom turystycznym. Jeśli zmienią się regulaminy Visa i MasterCard, chętnie usiądziemy i wynegocjujemy nowe umowy z firmami tego sektora – mówi prezes eService Marek Paradowski.

Na razie w ślady eService nie poszły inne przedsiębiorstwa rozliczające karty. Ale nie wiadomo, czy sytuacja nie zmieni się w ciągu najbliższych dni, szczególnie gdyby doszło do bankructwa kolejnego biura podróży. Rzecznik prasowy eCard Michał Bagiński mówi, że jego firma przygląda się  branży turystycznej, ale nie zdecydowała jeszcze o systemowym wypowiadaniu umów zawartych z touroperatorami.

Tymczasem klienci biur podróży zorientowali się, że kupno wycieczki za pomocą karty kredytowej jest bezpieczniejsze, nie chcą już płacić gotówką. W ostatnich dniach liczba transakcji elektronicznych, jak przyznaje Grzegorz Karolewski, dyrektor generalny Oasis Tours znacznie wzrosła. Podobnie jest w placówkach touroperatorów rozliczanych przez agentów innych niż eService. – Kto nie będzie mógł sprzedawać wycieczek posiadaczom kart, może mieć problemy. Teraz wszyscy chcą nimi płacić – przyznaje Remigiusz Talarek, wiceprezes Rainbow Tours.

Liczba klientów biur podróży, którzy zapłacili za wycieczki, ale przez kłopoty branży nie wyjechali z kraju sięgnęła już 20 tysięcy. Jeśli podczas transakcji skorzystali z karty płatniczej, mogą jeszcze odzyskać pieniądze. Kolejni będą mieli z tym problem.

Reklama
Reklama

Wiceprezes Itaki Piotr Henicz mówi „Rzeczpospolitej", że firma będzie namawiać pozostałych touroperatorów do wymuszenia na agentach rozliczających płatności kartowe zmiany zasad współpracy, zwłaszcza w kwestii opłat za transakcje. – Nie dość, że narzucają touroperatorom horrendalnie wysokie stawki za swoje usługi, to jeszcze dochodzi do skandalicznych sytuacji, jak ta z wypowiedzeniem umów przez eService. To jakiś absurd – komentuje Henicz.

Przepisy wydających karty płatnicze międzynarodowych organizacji Visa i MasterCard umożliwiają klientom, którzy zapłacili kartą za usługę, a jej nie otrzymali, żądanie zwrotu pieniędzy (tzw. charge back) od agenta rozliczeniowego. Taka sytuacja miała miejsce po bankructwie Sky Clubu i innych biur podróży.

– To dla nas ogromne ryzyko finansowe. Dlatego zdecydowaliśmy się na wypowiedzenie umów biurom turystycznym. Jeśli zmienią się regulaminy Visa i MasterCard, chętnie usiądziemy i wynegocjujemy nowe umowy z firmami tego sektora – mówi prezes eService Marek Paradowski.

Reklama
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Turystyka
Dolina Sanu i Wisły: pięć perełek, które zaskakują
Turystyka
Wizz Air uruchamia nowe połączenie. Popularny kurort dostępny bezpośrednio z Warszawy
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Turystyka
Kruche imperium „Królowej Zakopanego”
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama