To oznacza, że Austrian Airlines może zniknąć z rynku. Byłaby to już siódma w tym roku linia lotnicza w Europie, która przestałaby latać. Dotychczas najdotkliwsze dla rynku i pasażerów były bankructwa hiszpańskiego Spanaira oraz węgierskiego Malevu.
To może tanie linie?
Nie jest wykluczone, że Lufthansa będzie chciała powtórzyć scenariusz ratowania szwajcarskiego Swissaira, czyli formalną likwidację linii i stworzenie na jej bazie nowej, ale już taniej linii lotniczej. W wypadku Swissaira był to Crossair, który zmienił się w Swissa. W wypadku Austrian Airlines, jej majątek mógłby zasilić tanią linię Lufthansy - Tyrolean Airlines.
W ostatni piątek Lufthansa zdecydowała się spróbować uratować Austrian Airlines bez jej likwidowania i przenoszenia majątku. Wiceprezesa ds. handlowych Andreasa Birewirtha zastąpił Karsten Benz z Lufthansy, wschodząca gwiazda niemieckich linii, specjalista od zarządzania siatką i sprzedażą.
Nieudana naprawa
Austrian Airlines jest w bardzo trudnym momencie restrukturyzacji. W ubiegłym roku plan ratunkowy tego przewoźnika przewidywał oszczędności w wysokości 220 mln euro. Okazało się jednak, że bardzo wysokie ceny paliw oraz ostra konkurencja ze strony niemieckiego Air Berlin uniemożliwiły te plany.
Lufthansa jesienią 2011 r. dokonała zmian w zarządzie austriackiej linii. Miejsce prezesa Petera Malanika zajął jeden z najbardziej znanych menedżerów w światowej branży lotniczej, były szef Star Alliance, Jaan Albrecht. Miał to być sygnał dla związków zawodowych w Austrianie, że niemiecki właściciel naprawdę chce ratować tę linię.