Komisja Europejska wpisała program budowy kolei dużych prędkości w Polsce na listę projektów kluczowych dla Europy i umieściła na mapie transeuropejskich połączeń transportowych. Oficjalnie dokument KE ma zostać przedstawiony w połowie września - podało Polskie Radio.
Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk szacuje, że kolejne 6 mld zł będzie kosztować zakup odpowiednich pociągów.
Pierwsze pieniądze na przygotowanie inwestycji dostaliśmy już w ramach unijnego budżetu na lata 2007 – 2013. Było to 300 mln zł dla PKP Polskie Linie Kolejowe. Za te pieniądze powstaje m.in. studium wykonalności i mają być wykupione grunty niezbędne pod budowę. Dokument potrzebny do sporządzenia projektu budowlanego przygotowuje za 48,95 mln zł hiszpańska spółka Idom International. Umowa została podpisana we wrześniu zeszłego roku, prace mają potrwać jeszcze 15 miesięcy. Wówczas znane będą koszty budowy i późniejszego utrzymania linii.
W pierwszej kolejności szybka kolej ma połączyć w Polsce Łódź z Warszawą, dalej ma zostać poprowadzona w kierunku Wrocławia i Poznania. W pierwszym etapie sieć KDP, czyli torów, po których pociągi będą mogły się poruszać z prędkością ok. 250 km na godzinę, ma liczyć 450 km.
Przygotowaniem polskiego TGV ma się zająć osobna spółka. Na razie zespół ludzi, który zajmuje się tą inwestycją, jest częścią spółki PKP PLK. Jak wyjaśnia jej prezes Zbigniew Szafrański, osobny podmiot będzie potrzebny dopiero, kiedy pojawi się konieczność rozpoczęcia prac projektowych i wykupu gruntów.