- Polacy i Czesi to dla nas najważniejsza grupa zagranicznych turystów z Europy środkowo – wschodniej - zapewnia Katarzyna Gaczorek z Organizacji Turystycznej Tyrolu. – To oni zapełniają stoki na początku i końcu sezonu. W październiku, listopadzie i maju zeszłego roku aż 60 procent wszystkich szusujących na tyrolskich lodowcach stanowili właśnie przybysze z Polski. Mało tego, Polacy potrafią wracać w sezonie nawet dwa, trzy razy i spędzają na miejscu po pięć dni. Na nocleg, wyżywienie i skipass wydają średnio 124 euro dziennie, przy średniej w Tyrolu 147 euro – dodaje.
We wtorek na konferencji prasowej w Warszawie przedstawiciele pięciu najpopularniejszych lodowców Tyrolu przedstawili ofertę na rozpoczynający się sezon.
- W lipcu otworzyliśmy po dwóch latach budowy 007 Elements, czyli interaktywne Muzeum Jamesa Bonda na wysokości 3050 metrów nad poziomem morza. Inwestycja kosztowała 10 milionów euro i to jest największa atrakcja nadchodzącego sezonu w Sölden – zapewnia Christoph Nösig zajmujący się marketingiem tego lodowca. – W dziewięciu pokojach zdradzamy sekrety kręcenia filmów o słynnym agencie i pokazujemy gadżety z kolejnych produkcji – dodaje.
W tym sezonie Sölden wprowadza też super ski pass spinający sześć ośrodków narciarskich, 90 wyciągów i 365 kilometrów tras – dodaje. Cała dolina Ötztal obejmująca tereny narciarskie: Hochötz, Sölden, Obergurgl i Untergurgl i najmniejszy ze wszystkich Vent dysponuje 30 tysiącami łóżek. – To daje nam rocznie 4 miliony noclegów, z czego 2,8 - 2,9 miliona zimą. Połowę noclegów wykupują Niemcy, a 3 procent Polacy.
- Nowością Pitztal jest Igloo Village, wioska igloo, w której można spędzić noc w lodowych domkach na wysokości 2850 metrów nad poziomem morza – opowiada Nathalie Zuch z Tourismusverband Pitztal. - Wśród 50 miejsc są też apartamenty i sauna. Mieszkanie tak wysoko daje możliwość eksplorowania lodowca nocą.
Ponad 60 procent przyjeżdżających na Pitztal to Niemcy, Szwajcarzy i Austriacy, ale aż 20 procent stanowią Polacy i Czesi. – Ci ostatni na początku i na końcu sezonu – mówi Zuch. Pitztal odwiedza rocznie milion turystów, z czego 60 procent wybiera zimę. Pitztal ma 68 kilometrów tras i 10 kilometrów tras biegowych na lodowcu Pitztal i Rifflsee.