W maju niemiecka policja zatrzymała na lotniskach w Norymberdze i Memmingen rodziców, którzy chcieli wyjechać ze swoimi dziećmi na wakacje w roku szkolnym. Miał to być sygnał ostrzegawczy dla osób, które nie przejmują się obowiązkiem szkolnym swoich dzieci, a na uwadze mają tylko oszczędności związane z podróżowaniem przed sezonem.

Od tego momentu w kraju rozgorzała dyskusja, czy po pierwsze władze nie mają poważniejszych spraw do załatwienia, a po drugie, czy rodzice mogą tak postępować. Holidays Extras, firma zajmująca się sprzedażą usług dodatkowych takich jak parkingi, transfery, i tym podobne, przeprowadziła na ten temat badania, informuje portal Gloobi.de. W ankiecie udział wzięło tysiąc osób. Prawie co dziewiąty pytany przyznał, że wyjeżdżał z dziećmi poza feriami i wakacjami, żeby skorzystać z atrakcyjnych ofert. Zaledwie 50 procent respondentów uznało takie postępowanie za niemoralne. 42 procent nie miało zdania na ten temat i nigdy wcześniej się na tym nie zastawiało.

Analiza pokazała, że mężczyźni są bardziej skłonni pozwolić swoim pociechom opuszczać lekcje w szkole. 11 procent z nich już tak kiedyś zrobiło. 43 procent jest przeciwne takiemu postępowaniu. Tylko 6 procent kobiet popiera tę praktykę, prawie 56 procent się z nią nie zgadza. Także wśród młodych przyzwolenie na „legalne wagary” jest większe. Tu problemu nie dostrzega 12 procent pytanych w wieku 35-44 lata. Najmniej chętnie praktykę tę stosują osoby w wieku między 55 a 64 lata, ale one zazwyczaj nie mają już dzieci w wieku szkolnym.