Kalendarz korzystny na majówkę

Kreta, Zakintos, Rodos, Majorka, Riwiera Turecka – tam najczęściej będzie można spotkać polskich turystów podczas długiego weekendu majowego – podaje Traveplanet.pl

Publikacja: 11.04.2017 08:11

Kalendarz korzystny na majówkę

Foto: AFP

Z danych serwisu wynika, że wyjątkowo korzystny układ kalendarza sprawił, że wyjazdy w biurach podróży zarezerwowało dwa razy więcej turystów niż w zeszłym roku. Dwukrotnie wzrośnie też liczba dzieci i młodzieży, którzy pojadą na wykupione w biurach wyjazdy. Ich odsetek sięgnie ok 10 procent.

Za majówkowy wypoczynek klienci biur podróży zostawiają w nich przeciętnie 2025 złotych. W zeszłym roku taki wyjazd z touroperatorem kosztował średnio 2120 złotych, a więc prawie 100 złotych więcej. – Z pewnością powodem boomu na majówkowe wyjazdy z biurami jest szczególnie korzystny układ kalendarza – twierdzi Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i e-commerce Travelplanet.pl, cytowany w komunikacie prasowym. – Obecnie wystarczy wziąć 3 dni urlopu by mieć aż 9 dni wolnego. Taki układ mieliśmy ostatnio w 2013 roku.

Magia first minute

Ale i w zeszłym roku nie było tragicznie – wystarczyło wziąć 4 dni urlopu by mieć również 9 dni wolnego. Skąd więc tak ogromny skok w statystykach na prawie miesiąc przed majówką, na którą turyści wyjeżdżali, kupując jednak chętnie oferty na ostatnią chwilę? W tym roku 2/3 rezerwacji na majówkę dokonano do końca lutego.

– To zjawisko nie dotyczy wyłącznie Polski – zauważa Damasiewicz. – W obrębie grupy największych agentów turystycznych, do której należy Travelplanet.pl, widać kilkudziesięcioprocentowy wzrost na rynkach czeskim, słowackim i węgierskim. Po drugie: w innych statystykach, np. tych dotyczących kupowania imprez turystycznych na letnie wakacje, zauważamy również, że turyści przekonali się, iż wczesna rezerwacja jest tak korzystna cenowo jak last minute, ale daje nieporównywalnie więcej możliwości wyboru: kraju, hotelu, miejscowości, udogodnień itp.

Taki trend nasila się od dekady. W 2016 roku first minute stanowiło ponad 25 procent wszystkich rezerwacji wśród polskich turystów, podczas gdy dekadę wcześniej było to kilkanaście procent.

Z biurem taniej niż samodzielnie

Ale napływ do biur podróży powoduje też rosnące przekonanie, że samodzielna organizacja wyjazdu, zwłaszcza zagranicznego, będzie nie tylko czasochłonna, ale również droższa niż podobna oferta biura podróży. Pośrednim dowodem takich indywidualnych konstatacji turystów może być ostatnie posunięcie potentata na rynku przewozów lotniczych. Ryanair uruchamia linie czarterowe, które maja obsługiwać polskie biura podróży, choć długo kusił indywidualnych turystów możliwością ominięcia touroperatorów i samodzielnego zarezerwowania sobie nie tylko przelotu ale również hotelu. Przekonanie, że w biurze podróży kupimy wczasy taniej niż bezpośrednio w hotelu nie dotyczy jednak wypoczynku w kraju – według statystyk Travelplanet.pl w tym wypadku wzrost ofert krajowych kupowanych w biurach podróży jest nieznaczny. To jednak utrwalony zwyczaj, według którego krajowy wypoczynek organizujemy sobie przede wszystkim samodzielnie (według badań Ministerstwa Sportu i Turystyki, tak właśnie postępuje aż 98 procent turystów).

Dokąd najchętniej na majówkę?

Trzy podstawowe kierunki na majówkę to, tak jak w ubiegłym roku, Grecja (niemal 37 procent turystów), Hiszpania (ponad 18 procent) i Turcja (10 procent). Jednak europejskie kierunki umocniły się na pozycjach liderów, podczas gdy popularność Turcji nieznacznie spadła. Za to na czwarte miejsce z ósmego zawędrował Egipt (prawie 8 procent).

Zdaniem Travelplanet.pl należy przypuszczać, że za względną wstrzemięźliwością przed spędzeniem majówki w Turcji kryje się raczej duży wzrost kosztów wyjazdu (1936 złotych, to wzrost o prawie 300 złotych rok do roku) niż obawa przed niestabilną sytuacją w arabskiej i tureckiej części świata. Wśród najpopularniejszych miejsc na majówkowy wypoczynek dominują wyspy greckie: Kreta, Zakintos i Rodos oraz Riwiera Turecka.

– Średnia temperatura wody we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego jest o kilka stopni wyższa od temperatury w okolicach wybrzeża hiszpańskiego – zauważa Radosław Damasiewicz. – A na początku maja ma dla turystów duże znaczenie.

Dobre hotele, jeszcze lepsze jedzenie

Nie zmienił się standard rezerwowanych wyjazdów – wciąż dominują pobyty w hotelach 4-gwiazdkowych (ok. 48 procent rezerwacji) i 5-gwiazdkowych (ok. 19 procent). Jak widać ok. siedmiu na dziesięciu turystów chce wypoczywać w najwyższym standardzie. Turyści wybierający hotele 3-gwiazdkowe stanowią nieco ponad 1 wyjeżdżających. Turyści obecnie częściej rezerwują wyżywienie all inclusive (60 procent wobec 57 procent na ubiegłoroczną majówkę) kosztem pakietów ze śniadaniem i obiadokolacją (26 procent wobec 28 procent w ubiegłym sezonie).

– To ewidentna oszczędność, bowiem ceny wyjazdów all inclusive nie odbiegają znacząco od tych, gdzie napoje, przekąski itp. trzeba dokupywać w hotelu – wyjaśnia Radosław Damasiewicz.

Podaje, że ci turyści, którzy wybierają niższy standard, na tegoroczną majówkę chętniej rezerwują pobyty z wyżywieniem we własnym zakresie (5 procent wobec 2 procent w 2016 roku) kosztem pobytów ze śniadaniami (8 procent wobec 10 procent w 2016 roku).

– W tym wypadku często śniadania w najtańszych hotelach czy pensjonatach bywają symboliczne, a na dodatek nie ma tam najczęściej miejsca do przygotowania sobie samodzielnie posiłku – tłumaczy Damasiewicz. – Dlatego turyści rezerwują hotele typu garni lub apartamenty, gdzie jedzenie przygotowuje się samemu – dodaje.

Najciekawsze oferty

Na majówkę za niecały 1000 złotych można polecieć na grecki półwysep Chalkidiki lub na Maltę (trzy dni, hotele 2- i 3-gwiazdkowe, bez wyżywienia lub śniadania). Tygodniowy pobyt w takim standardzie kosztuje ok. 1500 złotych. Jednak za najchętniej wybierany standard, a więc tydzień w hotelu co najmniej 4-gwiazkowym i co najmniej śniadanie i obiadokoloację w pakiecie dopłacić trzeba 300 złotych (Grecja, Hiszpania – oferty w serwisie Travelplanet.pl od ok. 1800 złotych) lub 400 złotych, mając w Turcji zapewniony standard all inclusive (oferty od. 1900 złotych). W Hiszpanii za ten standard trzeba zapłacić co najmniej 2000 złotych, a w Grecji i Egipcie od 2250 złotych.

Zanim Wyjedziesz
Nitras: Bon turystyczny? Nie ma powodu, by do niego wracać, turystyka się odbiła
Zanim Wyjedziesz
Sześć krajów i tylko jedna wiza? Czy powstanie azjatycka strefa Schengen?
Zanim Wyjedziesz
„Gladiatorzy” w Rzymie, żebracy w Berlinie - uwaga, to mogą być oszuści
Zanim Wyjedziesz
Niemiecka Centrala Turystyki: Euro 2024 wzmocni wizerunek Niemiec
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Zanim Wyjedziesz
Małopolska gościnna i smakowita