To wynik gwałtownie malejącego ruchu turystycznego, który jest ważny dla francuskiego budżetu. Zamachy terrorystyczne, strajki utrudniające życie, w tym transport z lotnisk i poruszanie się po stolicy Francji, ogólne poczucie braku bezpieczeństwa, którego nie zapewnia widok na ulicach uzbrojonych po zęby patroli wojska – to wszystko miało wpływ na zachowania turystów.
Niewystarczającym magnesem była legendarna francuska sztuka gotowania. Florence Berthout, wiceprzewodnicząca Biura Turystyki stołecznego regionu Ile de France podkreśla, że przez cały rok notowano znaczny spadek ruchu turystycznego. W 2015 roku Paryż i stołeczny region odwiedziło około 4 milionów ludzi, w minionym roku było ich o dwa miliony mniej, a to powoduje efekt domina, gdyż osłabienie turystyki powoduje cały łańcuch strat w innych dziedzinach gospodarki.