Jak co roku Ipsos na zlecenie firmy ubezpieczeniowej Mondial Assistance zapytał Polaków, jak planują swoje wakacje*. Wyniki pokazały, że na 30,7 miliona dorosłych mieszkańców kraju 60 procent (18,5 miliona) zadeklarowało, że między czerwcem a wrześniem wyjedzie na wakacje. To duża zmiana, bo rok temu taką zapowiedź złożyło 52 procent (16,5 miliona).
To nie znaczy, że pozostałe 40 procent obywateli nie rusza się z domu w ciągu roku. Niektórzy rzeczywiście rezygnują lub nie mogą sobie pozwolić na jakikolwiek wyjazd, ale są też osoby, które wykorzystają urlop czy inny wolny czas poza ścisłym (czerwiec – wrzesień) sezonem. Dlaczego nie mogą jechać w czasie szeroko rozumianych wakacji? 38 procent odpowiada, że ma wtedy inne obowiązki. To duża zmiana w stosunku do badania z roku 2017, kiedy taką odpowiedź dało 27 procent ankietowanych. Z kolei 28 procent wskazuje jako przyczynę brak pieniędzy. Widać tu radykalną poprawę, bo rok temu „nie mam pieniędzy na (wakacyjny) wyjazd” odpowiedziało aż 35 procent ludzi. Z powodu stanu zdrowie nie pojedzie 16 procent (przed rokiem 17 procent). Gwałtownie – z 4 do 7 procent – wzrosła liczba osób twierdzących, że nie może wyjechać na wakacje, bo nie ma urlopu.
Z grupy tych, którzy planują wakacje, 60 procent (11 milionów) wybiera się na wypoczynek w kraju, a 40 procent (7,5 miliona) za granicą. Co ciekawe, liczba planujących podróż do innego kraju miałaby urosnąć w tym roku aż o 3,2 miliona, czyli o 74 procent, a zamierzających spędzić czas bez opuszczania Polski maleje o 1,2 miliona. Skąd takie radykalne zmiany? Organizatorzy badania nie potrafią powiedzieć. – Trudno powiedzieć, ale dwa miliony więcej ludzi na wakacjach to super wynik – komentował prezes Mondial Assistance Tomasz Frączek podczas konferencji, na której zaprezentowano wyniki badania. – Cieszy szczególnie, że brak pieniędzy nie jest już na pierwszym miejscu wśród powodów odmawiania sobie wypoczynku.