Betlej: Ceny wrześniowych wakacji będą rosnąć

Sprzedaż wycieczek na wrzesień nabiera właśnie tempa. Najbardziej dolegliwy okres dla finansów biur podróży dobiega końca – przekonuje ekspert

Publikacja: 14.08.2018 01:18

Betlej: Ceny wrześniowych wakacji będą rosnąć

Foto: AFP

Analiza wyników sprzedaży z raportów Polskiego Związku Organizatorów Turystyki prowadzi prezesa Instytutu Badań Rynku Turystycznego Traveldata Andrzeja Betleja do wniosku, że w ostatnich dwóch latach dynamika wzrostu sprzedaży wycieczek „pozostaje w łagodnym trendzie spadkowym, ale szanse na odwrócenie tego trendu stają się stopniowo coraz większe, zwłaszcza w tygodniach wrześniowych i październikowych”. W cotygodniowym omówieniu sytuacji na rynku turystyki wyjazdowej ekspert ilustruje to zjawisko wykresem.

Zobacz też: „W biurach podróży upały mrożą ruch i ceny”.

Jednocześnie niskie ceny wycieczek z jednej strony i rosnące koszty paliwa i wyższe ceny pokojów hotelowych z drugiej powodują, że organizatorzy wyjazdów nie mogą cieszyć się solidnymi marżami – wspomina Betlej. Branży nie pomaga też bezprecedensowy spadek nastrojów konsumenckich na wsi i w małych miejscowościach, co ma związek z rosnącymi stratami w większości upraw i równoległym urodzajem owoców, który spowodował drastyczny spadek ich cen w punktach skupu. „Budzi to emocjonalne protesty na wsi i przytrzymuje rolników oraz ich rodziny w gospodarstwach domowych”.

„Mniej jednoznaczny jest – snuje rozważania autor analizy – często podnoszony wpływ upalnej pogody w kraju, który zachęca do wyjazdu nad polskie morze zamiast do krajów śródziemnomorskich. Jednakże dość powszechna świadomość bardzo dużego tłoku nad Bałtykiem może równie dobrze utwierdzać część osób w przekonaniu, że aby w ogóle móc wypocząć korzystniej będzie udać się nad spokojniejsze i równie ciepłe plaże np. w Grecji”.

To wszystko spowodowało, że czerwiec i lipiec były dla touroperatorów niekorzystne. Traveldata ilustruje problem na wykresie.

Widoczna jest tu relatywnie duża przecena wycieczek wrześniowych (większa niż dla sierpnia), która utrzymywała się zwłaszcza w niekorzystnym dla branży okresie maj – lipiec. W sierpniu (od piątego tygodnia wyprzedzenia) przeceny wyjazdów wrześniowych zaczęły się wprawdzie powiększać, ale nie przekraczały już wartości sierpniowych, a ostatnio ich skala stała się o połowę mniejsza niż dla wyjazdów sierpniowych. Może to oznaczać ogólny trend do hamowania przecen w okresie późnych last minute, tym bardziej, że podobna sytuacja miała już miejsce w wypadku wyjazdów sierpniowych.

Jest to o tyle ważne – komentuje Betlej – że sprzedaż wycieczek na wrzesień nabiera właśnie tempa, a znaczenie tego miesiąca dla ogółu sprzedaży jest niewiele mniejsze niż sierpnia i zbliżone do znaczenia lipca.

Grecja zaniża ceny

O tym, że sprzedaż zaczyna szybko zyskiwać na znaczeniu przekonuje kolejny wykres. Pokazuje on przybliżony poziom sprzedaży wyjazdów w poszczególnych miesiącach w kolejnych tygodniach. Skoro przeceny wrześniowe są mniejsze niż wcześniej, a udział września szybko rośnie, to znaczy, że najbardziej dolegliwy okres dla finansów organizatorów dobiega końca – przekonuje ekspert.

Kolejny wykres pokazuje jak rozkładają się ceny na wycieczki w pierwszym pełnym tygodniu września, czyli które kierunki i w jakim stopniu odpowiadają za przebieg wcześniej pokazanej krzywej dla wrześniowych wycieczek ogółem.

Komentując wykres autor zwraca uwagę, że kierunki z tańszymi wyjazdami zachowują względną równowagę, jeśli chodzi o ceny. Stosunkowo najkorzystniejsza wydaje się sytuacja w wypadku Egiptu, „ale trzeba pamiętać, że w zeszłym roku mieliśmy tam znaczne przeceny i w związku z tym silna tendencja do odreagowania, zwłaszcza przy znacznie lepszym popycie ze strony turystów zachodnioeuropejskich, jest całkowicie zrozumiała”.

Odwrotna sytuacja ma miejsce w odniesieniu do Turcji. Kierunek ten przed rokiem był ewidentnie drogi. Trzeba też pamiętać, że Turcja jest tego lata liderem wzrostu cen w ujęciu dwóch sezonów rozpatrywanych łącznie, a w szczególności dotyczy to popularnej wśród polskich turystów Tureckiej Riwiery – wyjaśnia Betlej.

W stosunkowo niewielkim stopniu również Bułgaria ma małe ceny. Najbardziej spadają ceny wakacji w Grecji i na Wyspach Kanaryjskich.

Seniorzy ruszają na wakacje

Kolejny wykres pokazuje więc zmiany cen wrześniowych wobec sierpniowych w okresach takiego samego wyprzedzenia wobec terminu wylotu. „W tym ujęciu liczby dodatnie oznaczają zmniejszenie przeceny (…) lub zwiększenie nadwyżki cen (czyli jakby relatywne poprawienie ceny oraz poprawienie marż – przy założeniu braku zmian w kosztach) i odwrotnie” – pisze ekspert.

Jak można wywnioskować w ostatnich pięciu tygodniach sprzedaży (przed wylotem) nastąpiła we wrześniu dość radykalna poprawa cen wyjazdów na Wyspy Kanaryjskie i do Grecji (trzeci ostatni tydzień) przy braku postępu w dobrze dotąd spisujących się tanich kierunkach jak Bułgaria i Egipt. Może to świadczyć, że popyt na wycieczki do tych krajów już relatywnie słabnie, co ma zapewne związek z bliskim końcem wakacji i zmniejszeniem popytu na wyjazdy rodzinne i równoległym silnym osłabieniem nastrojów konsumenckich w części tzw. Polski B. Rosną też ceny podróży do Grecji i na Kanary, co może oznaczać wzrost zainteresowania dobrze sytuowanych starszych klientów, którzy wybierają spokojniejsze wakacje, bez młodzieży szkolnej. „Odrębną sytuację wykazuje Turcja, która w lastach wykazuje relatywnie wyższy popyt niż w sierpniu o ile wzrastające ceny prawidłowo korelują ze zmianami poziomu popytu”.

Albania zwiększa udziały

Na podstawie statystyk sieci sprzedaży wycieczek Wakacje.pl autor sporządził wykaz krajów, które w ostatnim tygodniu zyskiwały lub traciły udział w polskim rynku turystyki zorganizowanej. Największy postęp notuje Albania – wzrost o 0,2 procent. Niemal identyczny wzrost ma też Grecja – 0,19 procent. Obecnie wchodzi ona już jednak w okres kiedy nie będzie zwiększała swojego udziału. Sprzedaż wyjazdów do tego kraju napędzają niskie ceny, które w kolejnych tygodniach powinny już jednak tracić na atrakcyjności – wyjaśnia Betlej.

Następna na liście znalazła się Bułgaria ze wzrostem o 0,16 procent. Jej sukces – zdaniem eksperta – wynika z wyraźnie mniej korzystnej sprzedaży kierunków konkurencyjnych jak Turcja (niepewność sytuacji ekonomicznej) i Egipt (relatywnie wysokie ceny).

Hiszpania notowała w ostatnim tygodniu spadek udziału o o 0,02 procent i jak pisze Betlej, „teoretycznie powinna w następnych tygodniach nadal tracić udziały (…), ale wobec przeciągającego się okresu nie najlepszej sprzedaży Turcji i Egiptu nie jest to takie pewne”. Tunezja także zaliczyła spadek o 0,02 procent. Jeszcze większy, bo o 0,2 procent, miał na koncie Egipt, co „ma zapewne związek z sukcesywnie postępującą utratą przewagi w bieżącej atrakcyjności cenowej wobec kierunków konkurencyjnych, a także z perspektywy porównań z analogiczną sytuacją w sezonie ubiegłym”.

Turcja: spadek o 0,36 procent. W ostatnim tygodniu sprzedaż Turcji stała się wyraźnie słabsza od oczekiwań – komentuje Betlej – co może być pierwszą reakcją na doniesienia o dużych zawirowaniach ekonomicznych w tym kraju.

Novaturas dobrze rozpoznał rynek

Prezes Traveldaty omawia teraz wyniki zagranicznych biur podróży. W ostatni wtorek, 7 sierpnia, notowany na giełdach w Wilnie i w Warszawie Novaturas ogłosił „wyniki zaskakująco dobre, ale takich właśnie można było się spodziewać”. Wzrost przychodów wyniósł 42,8 procent, a klientów 49,2 procent (razem 113,6 tysięcy). Sugeruje to spadek średniej ceny o prawie 3 procent, ale najprawdopodobniej wynika to ze zmiany struktury rynków docelowych, w których coraz większą role grają tańsze kierunki, jak Turcja i Egipt. Dynamika wzrostu przychodów wyniosła w pierwszym półroczu w wypadku Egiptu 95 procent, Turcji – 86 procent, Hiszpanii – 11 procent, Bułgarii – 6 procent a Grecji – 4 procent. „Przy czym mały udział Bułgarii wynika z tego, że zawiera jedynie wstępną fazę sezonu (czerwiec)”.

Czytaj więcej: „Novaturas: Mamy 43 procent wzrostu”.

Jak odnotowuje Betlej, Novaturas w większym stopniu niż polscy touroperatorzy skupił się na sprzedaży wyjazdów do Turcji, Egiptu i Bułgarii. Ich udział wyniósł 64,6 procent. To oznacza prawdopodobnie lepsze dopasowanie do potrzeb i możliwości klientów krajów nadbałtyckich, w których Novaturas jest największym biurem podróży. „Rezultatem jest większa stabilizacja rynku, sprzedaży i cen, a co za tym idzie marż i zysków”.

Nawet gdyby tempo rozwoju tego organizatora spadło w drugim półroczu o jedną trzecią, to i tak całoroczny wzrost sprzedaży imprez lotniczych wyniósłby około 36 procent, a liczby ich uczestników o prawie 40 procent. Nieco słabsza będzie zapewne dynamika wzrostu zysku netto (niższe marże, wyższe podatki), który może wzrosnąć o kilkanaście procent do ponad 9 mln euro, a zatem osiągnąć okolice 40 mln złotych, co oznacza również bardzo dobrą rentowność netto organizatora w granicach 5 procent – pisze Betlej.

Z takimi wynikami zająłby on w Polscwe – porównuje autor – pod względem przychodów czwarte miejsce po Itace, TUI Poland i Rainbow, a pod względem efektywności zapewne pierwsze. „Należy przy tym zaznaczyć, że generalny poziom zamożności, dynamiki wzrostu realnych dochodów nie odbiega zbytnio od polskiego (zwłaszcza z uwzględnieniem 500+ i nowych inicjatyw socjalnych rządu) i podobny jest również poziom nastrojów konsumenckich” – zauważa Betlej.

Czymś co zapewne powoduje, że tamtejsza branża zorganizowanej turystyki wyjazdowej rozwija się lepiej – pisze dalej ekspert – jest prawdopodobnie lepsze rozpoznanie potrzeb klientów, zwłaszcza nowo napływających na rynek w sytuacji korzystnej koniunktury gospodarczej. W tym względzie duża część naszych organizatorów nie może nadążyć za zmianami, o czym zdaje się świadczyć fakt, że stosunkowo najlepiej bronią się ceny Turcji, Egiptu i Bułgarii, a mimo dużych przecen, poniżej oczekiwań sprzedają się kierunki zachodnioeuropejskie.

Akcjonariusze nie ufają touroperatorom

Niedawno poznaliśmy raporty za trzeci kwartał roku obrotowego obu wiodących europejskich koncernów turystycznych, czyli TUI Group i Thomasa Cooka. Tym razem Betlej nie przytacza danych z tych dokumentów, ale odnotowuje reakcje inwestorów giełdowych.

Zobacz: „Thomas Cook zadowolony z trzeciego kwartału” i „Upały nie przeszkadzają TUI zarabiać”

W wypadku Cooka optymistyczne wypowiedzi kierownictwa koncernu nie powstrzymały spadku ceny jego akcji.

„Znamienne dla oceny i notowań Thomasa Cooka była wypowiedź jego szefa, który w przeddzień publikacji raportu dementował pogłoski o możliwej sprzedaży linii lotniczych koncernu, podkreślił natomiast otwartość w kwestii konsolidacji lub jakiejś formy współpracy w lotniczym biznesie. Spowodowało to krótkotrwały, ale bardzo silny wzrost kursu akcji touroperatora zahamowany jednakże przez publikację najnowszych wyników”.

Generalnie ceny akcji Thomasa Cooka mają ostatnio silną tendencję do zniżek i od dnia przed publikacją dość szczegółowego raportu półrocznego (16 maja) spadły do ostatniego piątku (10 sierpnia) o 39,9 procent, a od ostatniego raportu kwartalnego (30 lipca) o 9,3 procent – wyjaśnia Betlej.

Drugi z touroperatorów również nie zachwycił wynikami, ale rynek obszedł się z nim dużo łagodniej, gdyż ceny akcji spadły (do końca tygodnia) tylko o 1,1 procent. To samo dotyczy też okresu od daty przed publikacją raportu półrocznego (8 maja), w którym ceny akcji spadły o 10,7 procent, czyli w około czterokrotnie mniejszej skali niż w wypadku akcji konkurenta.

Od pewnego czasu – zauważa ekspert – widoczna jest duża różnica w nastawieniu rynku do obu koncernów, która nie ma widocznego uzasadnienia w prezentowanych wynikach obu spółek. Może ona natomiast oznaczać zmianę nastawienia na negatywne do klasycznego biznesu touroperatorskiego, polegającego na przygotowaniu i sprzedawaniu pakietów turystycznych (hotele, przeloty i ewentualnie usługi turystyczne w miejscach turystycznych).

TUI Group staje się powoli coraz bardziej zdywersyfikowanym konglomeratem hotelowo-wycieczkowcowo-turystycznym, w którym już około 59 procent zysków pochodzi z usług dwóch pierwszych segmentów (hotele i rejsy statkami wycieczkowymi).

Również wspomniana reakcja ulgi inwestorów na wieść, że Thomas Cook na razie nie planuje sprzedania linii lotniczych zdaje się o tym świadczyć. Koncern nie ma pieniędzy na własne wycieczkowce czy hotele (w istotniejszej skali), ale linie lotnicze mogą stanowić jakby ostatni bastion dywersyfikacji, której sprzedaż oznaczałaby dalsze istotne osłabienie możliwości długoterminowego rozwoju i korzystnej wyceny w przyszłości – ocenia Betlej.

Konsekwencje sytuacji na giełdzie w Londynie autor analizy dostrzega na giełdzie w Warszawie. Jak pisze, spadek cen zachodnich koncernów spowodował obniżenie cen akcji polskiego biura Rainbow. „Wynika to z tego, że w jego wycenach dużą rolę odgrywa (prawdopodobnie około 50 procent) tzw. wycena porównawcza odnosząca się do innych istotnych organizatorów działających na rynku” – zwraca uwagę.

Pewną nadzieję dla polskiej spółki widzi prezes Traveldaty w poprawie działania Thomasa Cooka po zmianie szefa jego rady nadzorczej (odgrywa większą rolę niż w Polsce), który „może zainicjować z kolei zmiany w zarządzie spółki i w jej koncepcjach strategicznych”.

„Jest wysoce prawdopodobne, że w takiej sytuacji sceptycyzm rynków wobec Thomasa Cooka osłabnie, na czym pośrednio skorzystałby również Rainbow w ramach porównawczych procedur wyceny powszechnie stosowanych przez analityków” – podsumowuje ten wątek.

Koszty w górę, ceny w dół

Pisząc o badaniu cen w biurach podróży, jakie prowadzi co tydzień Traveldata, Andrzej Betlej odnotowuje, że w ostatnim tygodniu średnia cena wycieczek w pierwszym pełnym tygodniu września była większa o 16 złotych niż tydzień wcześniej.

Zmiany średnich cen w ostatnim tygodniu obrazuje mapa.

Miniony tydzień – czytamy w omówieniu Belteja – przyniósł na wiodących kierunkach wyraźnie wyższe od przeciętnego (czyli od 16 złotych) wzrosty średnich cen wycieczek do Turcji – o 68 złotych, przy czym dotyczyły one zwłaszcza Tureckiej Riwiery (104 złote). W mniejszym stopniu wzrosły ceny wycieczek na kierunkach kanaryjskich – średnio o 30 złotych, a w granicach zbliżonych do średniej podniosły się w Bułgarii – o 18 złotych. Nieznacznie zdrożały kierunki egipskie – o średnio 4 złote, a nieco spadły ceny wyjazdów na kierunkach greckich – o średnio 21 złotych, przy czym ich obniżki notowano na Półwyspie Chalcydyckim, Korfu i Zakintos – odpowiednio o 107, 83 i 63 złote.

Badanie średniej ceny imprez wobec ceny sprzed roku dla wylotów w pierwszym pełnym tygodniu września pokazuje, że była ona niższa o 131 złotych – odnotowuje autor opracowania.

I przypomina, że niższa cena utrzymywała się mimo że cena paliwa lotniczego w minionym tygodniu nadal była zdecydowanie wyższa niż przed rokiem (2,78 wobec 2,24 zł/litr, czyli o 24,1 procent), a złoty osłabł w skali 12 miesięcy dla rozliczeń turystycznych o około 0,5 procent. W rezultacie te czynniki działały na zwiększenie średniego kosztu wycieczek o 85 – 95 złotych.

Najbardziej rok do roku rosła cena wakacji w Egipcie – o 71 złotych. W pozostałych kierunkach wycieczki były mniej kosztowne niż w poprzednim sezonie, przy czym w mniejszym stopniu dotyczy to popularnych w tym roku kierunków budżetowych, na których średnie przeceny wyniosły – w Turcji 21 złotych (w adekwatnej sytuacji dla pierwszego tygodnia sierpnia – 139 złotych) i w Bułgarii 64 złote (78 złotych). Wyraźnie większe były średnie przeceny w Grecji – 166 złotych (339 złotych) oraz na Wyspach Kanaryjskich – 238 złotych (448 złotych) – wyjaśnia sytuację widoczną na mapie Betlej.

W ostatnim tygodniu największy spadek przeciętnej ceny wobec ubiegłego sezonu wykazała – nieomal tradycyjnie – oferta biura TUI Poland – była tańsza o 450 złotych. Znacznie korzystniejsze ceny (dla klientów) proponowało też biuro Net Holiday – o 320 złotych i Grecos Holiday – o 220 złotych. Istotnie tańsze rok do roku były także wycieczki Rainbow, Itaki, Ecco Holiday i Primy Holiday – odpowiednio o 145, 100, 100 i 80 złotych. Pozostali organizatorzy byli kosztowniejsi niż przed rokiem w granicach od 100 do 135 złotych.

Pod względem liczby najniższych cen wycieczek, czyli na pierwszym lub drugim miejscu w wypadku 24 kierunków i trzech kategorii hoteli, tym razem pierwszą pozycję zajęły ex equo Itaka i Coral Travel, które miały po 24 takich ofert. Wyprzedziły TUI Poland (23 oferty). Najwięcej ofert z niższych i średnich półek (3* i 4*) miały w niskich cenach TUI Poland i Coral Travel, które nieznacznie wyprzedzały Itakę, a w ofercie premium (5*) przodowała Itaka przed Coral Travel i TUI Poland.

Najwięcej najniższych cen na wyjazdy do Egiptu proponowały Coral Travel i Sun & Fun – 8 i 5 ofert. W wypadku wakacji w Grecji były to Coral Travel i Net Holiday (po 8 ofert) i Itaka (6). Na Wyspy Kanaryjskie najtaniej można było kupić wycieczki w Itace, Rainbow i TUI Poland (wszystkie biura po 6 ofert), a do Turcji w TUI Poland (5 ofert), Itace i Coralu Travel (po 3 oferty). W Tunezji najwięcej takich ofert miały TUI Poland (4 oferty) i Sun & Fun (3 oferty), a w Bułgarii TUI Poland i Coral Travel.

Analiza wyników sprzedaży z raportów Polskiego Związku Organizatorów Turystyki prowadzi prezesa Instytutu Badań Rynku Turystycznego Traveldata Andrzeja Betleja do wniosku, że w ostatnich dwóch latach dynamika wzrostu sprzedaży wycieczek „pozostaje w łagodnym trendzie spadkowym, ale szanse na odwrócenie tego trendu stają się stopniowo coraz większe, zwłaszcza w tygodniach wrześniowych i październikowych”. W cotygodniowym omówieniu sytuacji na rynku turystyki wyjazdowej ekspert ilustruje to zjawisko wykresem.

Pozostało 97% artykułu
Biura Podróży
Touroperator skraca tydzień pracy. Chce mieć zadowolonych pracowników
Biura Podróży
Travelplanet.pl zapowiada ekspansję. Ma 100 salonów i zamierza otwierać nowe
Biura Podróży
300 x Wakacje.pl. Największy agent turystyczny otworzył kolejny salon
Biura Podróży
Ceny wakacji w Turcji, Grecji i na Kanarach - w górę. Padły nowe rekordy
Biura Podróży
Strona internetowa Itaki doceniona w konkursie Mobile Trends Awards