Dane klienta – tajemnica pilnie strzeżona przez agenta

Wysyłanie ofert z ciekawymi propozycjami wyjazdów, dzwonienie z pytaniem o wrażenia z wakacji, wysyłanie pocztówek z okazji urodzin – tak najczęściej niemieccy agenci turystyczni podtrzymują znajomość ze stałymi klientami.

Publikacja: 16.01.2020 01:28

Dane klienta – tajemnica pilnie strzeżona przez agenta

Foto: Fot. Adobe Stock

W Niemczech dyskusja na temat wykorzystywania danych klientów biur podróży jest tak samo gorąca jak w Polsce. Branżowy portal Travel Talk zapytał, co sprzedawcy wakacji robią z informacjami o swoich turystach.

Co do jednego chyba wszyscy są zgodni – dane klientów to największy skarb agentów turystycznych, bo dzięki nim można lepiej zawiadywać sprzedażą i zwiększać przychody. Także touroperatorzy chcieliby jak najwięcej wiedzieć o turystach, w tym tych, których pozyskali dla nich niezależni sprzedawcy. Nic więc dziwnego, że niemieccy doradcy niechętnie dzielą się wiedzą o swoich klientach. Wolą ją sami wykorzystywać do działań marketingowo-sprzedażowych. W tej sprawie stanowisko zajęły też zrzeszające agentów kooperatywy – przygotowują systemy i narzędzia internetowe, pozwalające przekuć informacje na zysk. Branżowy portal Travel Talk przeprowadził ankietę, w której zapytał, co właściwie dzieje się z wiedzą o preferencjach wyjazdowych i danymi kontaktowymi osób, które kupiły w biurze wycieczkę.

CZYTAJ TEŻ: Pierwszy agent turystyczny pobiera opłatę za poradę

Michael Schultz, właściciel biura Reisebüro auf dem Rodenhof z Saarbrücken mówi, że dzieli je w bazie według zainteresowań klientów, np. wycieczkami wędrownymi, zwiedzaniem czy rejsami. Wysyła im stworzone na tej podstawie propozycje wyjazdów. Zazwyczaj robi to dwa razy w miesiącu. Schultz wykorzystuje do tego gotowy system do zarządzania informacjami. Co prawda wie, że może przekazać dane touroperatorom, by ci przygotowali na podstawie bardziej skomplikowanych algorytmów konkretną propozycję, ale – jak mówi – będzie to robił dopiero, kiedy będzie pewny, że organizatorzy nie przejmą jego klientów.

Rafail Karanikas z biura Noricus Tours z Norymbergii dba przede wszystkim o zgodę klienta na wykorzystanie danych do celów marketingowych. Informacje trafiają do wewnętrznego systemu zarządzania i są aktualizowane za każdym razem, kiedy turysta kupi kolejny wyjazd. Jako dane kontaktowe w formularzach rezerwacyjnych touroperatorów podaje zawsze adres mejlowy swojego biura.

Sabine Meurer z Ehrlich Touristik z Mittenberg pracuje zarówno jako agentka jak i organizator wycieczek autokarowych. Analiza danych, szczególnie w tym ostatnim wypadku, pozwala stwierdzić, które kierunki z jej własnej oferty cieszą się największym zainteresowaniem. Dlatego pracę tę Meurer wykonuje regularnie. Przyznaje, że rzadko wykorzystuje informacje o turystach wyjeżdżających za jej pośrednictwem z touroperatorem. Powodem jest brak odpowiednich rozwiązań w platformie do zarządzania sprzedażą – żeby wykonać tę pracę ręcznie, trzeba by poświęcić na to dużo czasu. Jej biuro wysyła wiadomości e-mail, ale tylko z własnymi imprezami turystycznymi, w momencie wydania nowego katalogu lub otwarcia sezonu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: ABTA wspiera agentów przed szczytem rezerwacyjnym

Właściciel biura Reisecenter Sittensen Andreas Koch przyznaje, że touroperatorom przekazuje jedynie te dane, które są niezbędne do zrealizowania usługi. Współpracuje głównie z niewielkimi biurami podróży-specjalistami, bo jego doświadczenie pokazuje, że nie sięgają one po szczegółowe informacje o turystach. Kiedy klienci zaczynają dostawać oferty bezpośrednio od organizatorów, mogą pomyśleć, że agent przekazał ich dane, a to oznacza niebezpieczeństwo utraty ich zaufania.

Lisa Fassbender z Südstadt-Reisebüro w Kolonii opowiada z kolei, że wysyła informacje z aktualnymi propozycjami raz w miesiącu i tylko tym osobom, które wyraziły na to zgodę. – O turystów trzeba dbać, a to oznacza między innymi rozmowę telefoniczną, kiedy wrócą z wakacji, czy przesłanie pocztówki powitalnej, a do stałych klientów życzeń urodzinowych – wyjaśnia.

W Niemczech dyskusja na temat wykorzystywania danych klientów biur podróży jest tak samo gorąca jak w Polsce. Branżowy portal Travel Talk zapytał, co sprzedawcy wakacji robią z informacjami o swoich turystach.

Co do jednego chyba wszyscy są zgodni – dane klientów to największy skarb agentów turystycznych, bo dzięki nim można lepiej zawiadywać sprzedażą i zwiększać przychody. Także touroperatorzy chcieliby jak najwięcej wiedzieć o turystach, w tym tych, których pozyskali dla nich niezależni sprzedawcy. Nic więc dziwnego, że niemieccy doradcy niechętnie dzielą się wiedzą o swoich klientach. Wolą ją sami wykorzystywać do działań marketingowo-sprzedażowych. W tej sprawie stanowisko zajęły też zrzeszające agentów kooperatywy – przygotowują systemy i narzędzia internetowe, pozwalające przekuć informacje na zysk. Branżowy portal Travel Talk przeprowadził ankietę, w której zapytał, co właściwie dzieje się z wiedzą o preferencjach wyjazdowych i danymi kontaktowymi osób, które kupiły w biurze wycieczkę.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Biura Podróży
Polska spółka TUI rozwija biznes turystyczny w Czechach. „Podwoimy liczbę klientów”
Biura Podróży
W polskiej turystyce startuje nowa marka. "Prosta, krótka, dobrze się kojarząca”
Biura Podróży
Seria wakacyjnych obniżek przerwana. Pierwszy raz od 11 tygodni jest drożej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biura Podróży
Itaka zachęca: Dzięki nam „Langkawi Best Wey”, czyli "Langkawi naprawdę najlepsze"