Deutscher ReiseVerband (DRV, odpowiednik Polskiej Izby Turystyki) przedstawił wyniki analizy finansowej niemieckiego rynku turystycznego. Z badania opracowanego przez instytut GfK, które powstało na podstawie comiesięcznych ankiet z 19 tysięcy gospodarstw domowych (łącznie 38 tysięcy osób), wynika, że w roku obrotowym 2018/19 Niemcy przeznaczyli na podróże 98,1 miliarda euro, czyli o 3,6 procent więcej rok do roku. Kwota obejmuje wszystkie wydatki związane z wyjazdami z co najmniej jednym noclegiem – zakup oferty w biurze podróży, rezerwację pojedynczych usług turystycznych, a także wycieczki fakultatywne, za które płaci się na miejscu.
CZYTAJ TEŻ: Niemcy zimą wybierają Azję
DRV podaje, że jeszcze przed rozpoczęciem podróży Niemcy wydali 69,5 miliarda euro (plus 3,6 procent). W ostatnich pięciu latach udział usług zamawianych w kraju w całkowitych wydatkach na turystykę rośnie rocznie średnio o 4,3 procent i odpowiada 70 procentom całkowitej kwoty. Z tych niemal 70 miliardów euro 35,4 miliarda przypada na wycieczki zorganizowane zamawiane u touroperatorów (plus 1 procent).
– Wzrost sprzedaży imprez turystycznych jest napędzany także przez biura średniej wielkości i te specjalizujące się w jakimś rodzaju podróży. Nie bez znaczenia jest również rosnący popyt na rejsy wycieczkowe – mówi prezes DRV Norbert Fiebig. Te ostatnie urosły w zeszłym roku o 7 procent (według wielkości obrotu), a ich udział w zorganizowanym rynku wyjazdowym Niemiec wynosi już prawie 17 procent. Prezes dodaje, że na razie nie widać „efektu Grety” (chodzi o rezygnację z latania jako formy transportu szkodzącej środowisku) – liczba wycieczek lotniczych wzrosła o 6 procent.
ZOBACZ TAKŻE: Niemcy w tym roku nie będą oszczędzać na podróżach