W kwietniu tego roku biura podróży zawarły umowy z z klientami na 20,4 tysiąca wyjazdów. To oznacza, że spadek wyniósł ponad 97 procent, bo rok temu tych umów było 598 tysięcy.
CZYTAJ TEŻ: Skutek koronawirusa: Biura podróży więcej zabierają z TFG niż wpłacają
Najbardziej spadła liczba chętnych na wycieczki w kategorii „Polska i kraje ościenne” – o 99 procent (3,25 tysiąca). Liczba umów na wyjazdy zagraniczne, organizowane z wykorzystaniem innych niż czartery środków transportu, była mniejsza o 96 procent (3,65 tysiąca), a na imprezy czarterowe – o 93 procent (13,5 tysiąca w kwietniu).
Za marzec – ostatnim dniem rozliczenia był 21 kwietnia – biura podróży wpłaciły do Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego z tytułu składek 770 tysięcy złotych. Jeśli porównać tę sumę z wpłatami z marca 2019 roku, to różnica wyniosła prawie 4 miliony złotych.
– Na podstawie naszych obserwacji rynku turystyki zorganizowanej, a także prognoz i opinii ekspertów i międzynarodowych instytucji, zakładamy, że w maju i w czerwcu liczba podpisywanych przez biura podróży umów będzie nadal znikoma – komentuje dyrektor TFG Renata Mentlewicz. – W trzecim kwartale tego roku ich liczba powinna dojść do 10 procent tej sprzed roku. Prawdopodobnie dopiero w roku 2022 turystyka zorganizowana w Polsce osiągnie ponownie poziom z rekordowego roku 2019.