Betlej: Zakażenia rosną, wyjazdy zimowe zagrożone

Fala wzrostu zakażeń koronawirusem, a czasem i zgonów, jak w Polsce, może spowodować niechęć do podróżowania. To by z kolei oznaczało konieczność jeszcze większego ograniczenia przez biur podróży oferty na zimę – pisze ekspert.

Publikacja: 08.10.2020 02:05

Betlej: Zakażenia rosną, wyjazdy zimowe zagrożone

Foto: Fot. Aleksander Kramarz

Tygodniowe wskaźniki epidemiczne w większości krajów (w 28 z 37 monitorowanych przez Traveldatę w Europie) rosną. Wskaźnik liczby nowych zakażeń w krajach źródłowych zachodniej części kontynentu, wyniósł w minionym tygodniu prawie 19 procent, co oznaczało wzrost z 631 do 750 zakażeń na milion. W nieco większym stopniu podniósł się tym razem zbiorczy wskaźnik nowych zachorowań w środkowo-wschodniej części kontynentu, który wykazał dynamikę ponad 29 procent, czyli z 459 do 594 przypadków na milion – tym pesymistycznym podsumowaniem zaczyna cotygodniowe omówienie sytuacji epidemicznej i jej wpływu na turystykę prezes Instytut Badań Rynku Turystycznego Traveldata Andrzej Betlej.

CZYTAJ TEŻ: Betlej: Gospodarka ma się dobrze, konsumenci gorzej. To źle wróży turystyce

Przy czym w wielu krajach Europy Zachodniej (Francja, Hiszpania, Wielka Brytania, Holandia, Belgia, Austria, Dania), mimo wzrostu, a czasem nawet znacznego wzrostu liczby nowych zakażeń w stosunku do okresu pierwszej wiosennej fali pandemii, liczba przypadków śmiertelnych jest zdecydowanie mniejsza (choć rośnie). Prawdopodobnie dlatego epidemia nie budzi tam już takich obaw jak wiosą co powoduje rozluźnienie dyscypliny i dość swobodne podejście do ograniczeń dotyczących zachowań, rekomendowanych przez władze. To z kolei sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusa i stanowi niekorzystną zapowiedź okresu jesienno-zimowego – dodaje Betlej.

Jak pisze, niepokojące jest, że rośnie wskaźnik zgonów w Polsce. W minionym tygodniu wyniósł on 5,24, czyli przewyższał o jedną trzecią wskaźnik dla źródłowych krajów zachodnioeuropejskich, który wyniósł 3,93 przypadki na milion.

Wzrost zakażeń zagrożeniem dla sezonu zimowego

Wzrastająca liczba zgonów może wzbudzić niepokój społeczeństwa, a w konsekwencji spowodować spadek nastrojów konsumenckich i popytu, w tym na podróże zagraniczne – wskazuje autor.

I rysuje czarny scenariusz – wyrównanie sytuacji epidemicznej w Polsce z tą, jaką mają nasi sąsiedzi z południa (Czechy i Słowacja) – co wcale nie jest mało prawdopodobne – oznaczałoby 7302 zakażenia dziennie, a w porównaniu z samymi Czechami 9007.

Można przypuszczać, że wzrost do kilku tysięcy zakażeń dziennie w sezonie jesienno-zimowym (np. do 4-5 tysięcy) mogłoby zniechęcić ludzi do podejmowania zagranicznych wyjazdów wypoczynkowych, „o ile w ogóle byłyby one w takiej sytuacji możliwe”.

Taki scenariusz mógłby oznaczać istotne zagrożenie dla i tak skromnych planów biur podróży na zimę 2020/2021.

Istnieje też w skrajnej sytuacji groźba powrotu do lockdownu (być może tylko częściowego) – jeśli liczby zgonów z powodu zarażenia koronawirusem będzie „bardzo duża”, decyzje takie mogą „ze względów zdrowotnych i politycznych przynajmniej przez jakiś czas okazać się nieuniknione”.

Lockdown działa

Przykład Izraela, który wprowadził powtórny lockdown, jest krzepiący. Władza wprawdzie odwołała część pierwotnie planowanych zakazów, na przykład nie zamknęła restauracji, a przestrzeganie ograniczeń, pozostawia wiele do życzenia, ale sytuacja epidemiczna zaczyna się stabilizować. „Tygodniowy wskaźnik liczby nowych zachorowań spadł z 4688 przypadków na milion mieszkańców w tygodniu poprzednim do 3885 w ostatnim. Wzrósł wprawdzie wskaźnik liczby zgonów z 22,8 do 28,2 na milion, ale jest to typowy efekt opóźnionej jego reakcji na wcześniejszy duży wzrost liczby zachorowań”.

Restrykcyjny lockdown okazał się też bardzo skuteczny w Australii (wcześniej również w Singapurze). Daje to argumenty osobom, które w takim właśnie postępowaniu widzą główną metodę zwalczania pandemii. Może to skłaniać (i już skłania) władze również innych krajów do podejmowania podobnych kroków, zwłaszcza w tych gdzie poziom wskaźników epidemicznych jest zdecydowanie wyższy od średniej – pisze Betlej.

Wymuszona korekta kolorystyki

Drugą część materiału prezes Traveldaty ilustruje mapami i tabelą obrazującymi sytuację epidemiczną w poszczególnych krajach, podzielonych na rynki źródłowe i docelowe. Jak zaznacza tym razem, w związku z kolejnym znacznym wzrostem zachorowań trzeba było przesunąć skalę kolorystyczną, stosowaną w tych grafikach. Nowa wygląda tak:

""

Foto: turystyka.rp.pl

Mimo że w Unii Europejskiej nadal nie udało się ustalić wspólnych granicznych wielkości wskaźników decydujących np. o zawieszeniu połączeń lotniczych, często stosowane są wskaźniki 14-dniowe w wysokości 50 lub 60 przypadków na 100 tysięcy mieszkańców (odpowiednik mniej więcej 250 lub 300 zakażeń w ujęciu tygodniowym na milion mieszkańców) a ostatnio nawet wyższe, czyli 50 przypadków tygodniowo na 100 tysięcy mieszkańców, czyli 500 na milion.

""

Foto: turystyka.rp.pl

Mimo zmiany kolorystyki na mapach zielony obszar, który oznacza obecnie tygodniowy wskaźnik nowych zakażeń na milion mieszkańców na poziomie poniżej 250 zmniejszył się wobec zeszłego tygodnia z obejmującego trzy obszary do jedynie dwóch, czyli do Niemiec i Skandynawii (ubyły kraje nadbałtyckie) – wyjaśnia autor.

W zdecydowanej większości pozostałych państw źródłowych (oprócz Francji, Szwajcarii i Danii) nastąpiło w ostatnim tygodniu przyspieszenie rozprzestrzeniania się wirusa – wskaźniki dla obszaru zachodniej i środkowo-wschodniej Europy kolejny raz znacząco wzrosły. Ważony liczbą ludności wskaźnik dla krajów Europy Zachodniej wzrósł w ubiegłym tygodniu już dwunasty raz z rzędu osiągając poziom 750 przypadków na milion mieszkańców (przed tygodniem 631), czyli podniósł się prawie o 19 procent.

Najwyższe współczynniki zakażeń w krajach źródłowych zachodniej Europy nadal występują w gęsto zaludnionych obszarach Holandii (1419), Belgii (1278) i Francji (1235), a ostatnio również w Wielkiej Brytanii (1000). Optymistycznym akcentem był w ostatnim tygodniu nieduży spadek wskaźnika infekcji we Francji (z 1314 do 1235).

Znacznie mniej korzystnie pod względem zmian ogólnego wskaźnika nowych zachorowań przedstawiała się sytuacja w Europie Środkowo-Wschodniej. Tam wskaźniki zakażeń w większości krajów znacznie wzrosły. W rezultacie ważony wskaźnik zbiorczy dla regionu zwiększył się dynamiczniej niż w zachodniej części kontynentu, czyli z 459 do 594 zachorowań tygodniowo na milion mieszkańców (ponad 29 procent).
W Polsce w ostatnim tygodniu wskaźnik wzrósł do 337 zachorowań na milion mieszkańców.

W Rosji i na Ukrainie odnotowano znaczący wzrost wskaźników nowych zachorowań. Na Białorusi liczba zakażeń wzrosła już dwunasty raz z rzędu i był to wzrost dość istotny.

W Szwecji po zniżce przed trzema tygodniami do 94 przypadków na milion w kolejnych tygodniach wskaźnik nowych zakażeń wzrósł do 170 i 263, a w ostatnim do 333.

Grecja i Turcja bezpieczniejsze

""

Foto: turystyka.rp.pl

Praktycznie nie zmieniła się natomiast sytuacja w krajach docelowych, czyli takich, do których udają się turyści. Tygodniowy wskaźnik wyniósł w tym obszarze 239 przypadków wobec 237 odnotowanych w tygodniu poprzednim.

Ustabilizowała się sytuacja pod względem tygodniowego wskaźnika nowych infekcji w Hiszpanii (spadek z 654 do 653), ale sytuacja w zakresie raportowania o stanie epidemicznym kraju jest nadal niejasna, gdyż obok danych dziennych dotyczących zachorowań systematycznie ujawniane są przypadki z okresów przeszłych, które nie są ujmowane w bieżących statystykach dziennych, z których w ten sposób po prostu znikają – opisuje prezes Traveldaty.

W ostatnim tygodniu, podobnie jak w tygodniu poprzednim już ósmy raz z rzędu pogorszyła się sytuacja w Portugali (wzrost wskaźnika z 493 do 544), dziesiąty raz z rzędu podniósł się wskaźnik zakażeń w Tunezji (z 461 do 598), która stała się w ten sposób krajem docelowym po Malcie i Hiszpanii, z dynamiką rozchodzenia się infekcji. Drugi raz wzrósł też wskaźnik we Włoszech – z 194 do 256.

Co istotne – podkreśla ekspert – zmniejszyły się wskaźniki nowych infekcji w bardzo ważnych krajach wyjazdów wypoczynkowych Polaków, czyli w Grecji i Turcji. W tym pierwszym spadek był nieznaczny, z 221 do 220, ale w Turcji już dość wyraźny – z 137 do 117. Zmniejszył się też dość duży ostatnio wskaźnik zakażeń w Maroku (z 431 do 421), a na stabilnym i bardzo niskim poziomie pozostał w Egipcie – nieco powyżej zaledwie ośmiu nowych zakażeń na milion mieszkańców.

""

Foto: turystyka.rp.pl

Sytuacja epidemiczna w USA w ostatnim tygodniu była stabilna. Liczba nowych zakażeń prawie się nie zmieniła i spadła z 955 do 952 przypadków na milion mieszkańców.

W Japonii tygodniowy wskaźnik wzrósł wprawdzie z 23,5 do 29,5, ale nadal jest zdecydowanie niski, zwłaszcza w porównaniu z innymi krajami, w tym europejskimi i ze Stanami Zjednoczonymi.

W Korei Południowej nastąpił dość duży spadek zakażeń – z 15,4 do 9,4. To sugeruje, że ubiegłotygodniowe zahamowanie mogło być jedynie przejściowe.

Wskaźnik nowych zakażeń w Chinach po licznych zmianach (trzy wzrosty, cztery spadki, potem nieduże naprzemienne wzrosty i spadki) w minionym tygodniu nieco się podniósł z 1,24 do 1,71, co oznacza, że już od prawie trzech miesięcy zmienia się w ramach wyjątkowo niskich poziomów.

Może to świadczyć, że wcześniejszy proces odradzania się choroby (zwłaszcza w Pekinie) został już opanowany. Warto też zaznaczyć, że w kraju tym już od trzeciego tygodnia maja nie są już odnotowywane przypadki śmiertelne spowodowane przez koronawirusa – wyjaśnia Betlej.

Tygodniowe wskaźniki epidemiczne w większości krajów (w 28 z 37 monitorowanych przez Traveldatę w Europie) rosną. Wskaźnik liczby nowych zakażeń w krajach źródłowych zachodniej części kontynentu, wyniósł w minionym tygodniu prawie 19 procent, co oznaczało wzrost z 631 do 750 zakażeń na milion. W nieco większym stopniu podniósł się tym razem zbiorczy wskaźnik nowych zachorowań w środkowo-wschodniej części kontynentu, który wykazał dynamikę ponad 29 procent, czyli z 459 do 594 przypadków na milion – tym pesymistycznym podsumowaniem zaczyna cotygodniowe omówienie sytuacji epidemicznej i jej wpływu na turystykę prezes Instytut Badań Rynku Turystycznego Traveldata Andrzej Betlej.

Pozostało 93% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Biura Podróży
Nowa dyrektor w zespole Exim tours. Pokieruje sprzedażą i marketingiem
Biura Podróży
Grecos: To był udany sezon. Urośliśmy o jedną piątą
Biura Podróży
Polska spółka TUI rozwija biznes turystyczny w Czechach. „Podwoimy liczbę klientów”
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biura Podróży
W polskiej turystyce startuje nowa marka. "Prosta, krótka, dobrze się kojarząca”