Reklama

Brytyjczycy wydają więcej na wakacje. Chcą czegoś wyjątkowego

O niemal 40 procent wzrosła średnia cena, jaką płacą teraz Brytyjczycy za wakacje. I choć nie są to dane dla całego rynku, ale od poszczególnych touroperatorów, to coraz więcej biur podróży potwierdza, że klienci chcą się w tym roku turystycznie rozpieszczać.

Publikacja: 31.03.2021 08:05

Brytyjczycy wydają więcej na wakacje. Chcą czegoś wyjątkowego

Foto: Fot. AFP

Przedstawiciele brytyjskich biur podróży, którzy wzięli udział w debacie zorganizowanej przez portal Travel Weekly, potwierdzają, że klienci w tym roku na swoje wakacje wydają więcej niż w latach poprzednich. Dyrektor marketingu i sprzedaży Premier Holidays Debbie Goffin mówi, że średnia cena rezerwacji jest w tym roku o 37-38 procent wyższa niż w 2019 roku. Dotyczy to wyjazdów zarówno do bliskich, jak i dalekich krajów. Te ostatnie są zamawiane raczej na 2022 rok, natomiast te pierwsze – tu wymienia Wyspy Normandzkie i wyspy archipelagu Scilly – głównie na nadchodzące lato.

Jak twierdzi, klienci chętniej spełniają swoje marzenia – wybierają wymarzone miejsca, doświadczenia, chcą, by ich wakacje były wyjątkowe. Zamawiają dłuższe pobyty, decydują się na zakwaterowanie w miejscach o lepszym standardzie. To samo dotyczy przelotów.

CZYTAJ TEŻ: Wielka Brytania. Minister transportu: Za wcześnie na rezerwowanie wakacji

Prezes biura USAirtours Guy Novik zauważa, że wzrosła sprzedaż wycieczek na trzy tygodnie, w czasie których klienci zmieniają miejsce pobytu. Ponieważ obecnie wyjazd wiąże się w różnymi wymogami, chcą, by wysiłek związany z pokonaniem tych trudności, bardziej im się opłacał. Novik przyznaje, że w momencie ogłoszenia przez premiera Borisa Johnsona strategii wychodzenia z kryzysu, klientów przybyło, sprzedaż doszła do 50 procent tej uzyskanej w lutym 2019 roku.

Większość osób zamawia wycieczki na koniec tego roku i początek przyszłego. Zdarzają się też tacy, który rezerwują z ponad rocznym wyprzedzeniem, o ile pozwalają na to przewoźnicy – część programu jest już dostępna w systemach rezerwacyjnych. Szef USAirtours zwraca jednak uwagę, że w przyszłym roku oferta będzie uboższa, bo linie lotnicze ograniczyły siatkę połączeń. Dodaje, że należy też spodziewać się wzrostu cen.

Reklama
Reklama

Także agenci, którzy wzięli udział w debacie, zauważają wzrost popytu po ogłoszeniu planu przez Johnsona, spodziewają się, że po przedstawieniu strategii otwarcia turystyki, będzie dalej rósł. – Nadal jesteśmy daleko od punktu, w którym powinniśmy być, ale przynajmniej zmierzamy w dobrym kierunku – mówi Miles Morgan, prezes Miles Morgan Travel. – Większość naszych klientów to starsze osoby, zamożni emeryci i większość z nich czeka na ogłoszenie 12 kwietnia – dodaje.

ZOBACZ TAKŻE: Brytyjczycy szturmują biura podróży. Sprawił to premier

Według pierwotnego planu premier miał przedstawić decyzje dotyczące wyjazdów zagranicznych, teraz z doniesień medialnych wynika, że ma to nastąpić wcześniej, bo 5 kwietnia. Na rynku spekuluje się jednak, że Brytyjczycy nie będą mogli podróżować za granicę przed lipcem.

Przedstawiciele branży turystycznej potwierdzają, że ludzie chcą wyjeżdżać, dlatego wszyscy z niecierpliwością czekają na decyzje rządu. Prezes Advantage Travel Partnership, Julia Lo Bue-Said, dodaje, że tym, czego wszyscy chcą uniknąć, jest kolejna fala zmian rezerwacji wyjazdów i przesuwania ich na inne terminy.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Biura Podróży
Unia wzmacnia prawa klientów biur podróży. Branża turystyczna umiarkowanie zadowolona
Biura Podróży
Rekordowy rok niemieckich touroperatorów napędzany cenami, nie klientami
Biura Podróży
Koniec prac nad rewizją dyrektywy o imprezach turystycznych. Co się zmieni?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Biura Podróży
W biurach podróży mała przecena czterech wakacyjnych kierunków. To już trzecia
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama