Rozszerzanie się występowania koronawirusa w Europie spowodowało głęboki niepokój rynków, zwłaszcza branży turystycznej i dużą przecenę na giełdach spółek bezpośrednio lub pośrednio związanych z turystyką. Również klienci biur podróży są zaniepokojeni – pisze na wstępie cotygodniowego raportu Instytutu Badań Rynku Turystycznego Traveldata dotyczącego cen w biurach podróży jego prezes Andrzej Betlej.
CZYTAJ TEŻ: Betlej: Byle do lata, słońce przegoni wirusa
„Obawy zwiększa zachowanie się części mediów, które z zagrożenia koronawirusem próbują uczynić temat do wyciągania korzyści komercyjnych lub politycznych”. Nieprawdziwe jest na przykład przedstawianie sytuacji jako całkowicie nieprzewidywalnej. Tymczasem w Chinach liczba nowych przypadków zakażeń jest już ewidentnie w fazie schyłkowej – spadła poniżej 100 dziennie (w niedzielę 52), a liczba zgonów znacząco się do tej fazy zbliżyła (po 28 w sobotę i niedzielę). Jeśli porównać te dane z cyfrowo przygotowaną prognozą, to okaże się, że te pierwsze maleją nieco szybciej, a liczba przypadków śmiertelnych nieco wolniej – pisze ekspert.
Obecnie znacznie większe emocje budzi rozprzestrzenianie się wirusa w Europie. W ostatni czwartek (czyli mniej więcej zgodnie z prognozą Traveldaty) liczba zgonów pierwszy raz przewyższyła tę w Chinach, a niedzielę różnica była już ogormna – 146 do 28. Podobnie było odnośnie danych tygodniowych, gdzie w Europie zmarły 372 osoby, a w Chinach 185.
Tygodniowa statystyka nowych zachorowań wypada w Europie wobec Chin jeszcze bardziej niekorzystnie – 9860 do 677 – podaje autor.