Touroperatorzy: Zaczynamy zwalniać pracowników

Trzeba ludziom tłumaczyć, o co chodzi z tymi voucherami i z odroczeniem zwrotu zaliczek na usługi turystyczne o 180 dni – to najczęściej pojawiający się postulat touroperatorów pod adresem Ministerstwa Rozwoju.

Publikacja: 27.03.2020 12:46

Touroperatorzy: Zaczynamy zwalniać pracowników

Foto: turystyka.rp.pl

W serii zaplanowanych i częściowo już przeprowadzonych spotkań wiceministra rozwoju Andrzeja Guta-Mostowego z poszczególnymi środowiskami branży turystycznej dzisiaj przyszła kolej na touroperatorów. W dzisiejszej telekonferencji wzięło udział kilkunastu reprezentantów organizacji branżowych.

CZYTAJ TEŻ: Po kryzysie będzie mniej pracy dla przewodników i pilotów

Najczęściej odwoływano się do najważniejszego dla wielu przedsiębiorców przepisu o wydłużeniu czasu na zwracanie zaliczek klientom o 180 dni (nie do 180 dni, ale o 180 dni). Prezes Polskiej Izby Turystykij i prezes międzynarodowej organizacji skupiającej branżowe organizacje w Unii Europejskiej, ECTAA, Paweł Niewiadomski zapewnił, że – „mimo że jest do niego jeszcze szereg uwag” – polski przepis w tym względzie jest na tle rozwiązań przyjmowanych w innych krajach najlepszy i najbezpieczniejszy, bo trudny do zakwestionowania w świetle przepisów unijnych.

Niewiadomski przyznał zarazem, że w negocjacjach z Ministerstwem Rozwoju „nie znalazły uznania” proponowane przez PIT przepisy chroniące agentów turystycznych. – Jest potrzeba prowadzenia dalszych prac nad tym – wskazywał. Ale jak dodał, najpierw branża wewnątrz musi „wypracować formy współpracy”, za dużo bowiem w działaniach poszczególnych organizacji „polityki, fake newsów i autopromocji”.

Wiceprezes Itaki Piotr Henicz nakreślił dramatyczną sytuację touroperatorów. – Nasz spadek przychodów to nie 70, 80 czy 90, ale 100 procent. Nie mamy teraz żadnych przychodów. Turyści nie tylko nie rezerwują wyjazdów wiosennych czy wakacyjnych, ale nie są nawet zainteresowani wyjazdami na zimę – relacjonował. – A proszę pamiętać, że miesiące od czerwca do września przynosiły nam zwykle 80 procent rocznego obrotu – dodał.

– Musieliśmy więc dostosować naszą organizację – a zatrudniamy w kraju i w spółkach powiązanych ponad 1200 osób – do popytu. Z przykrością podjęliśmy decyzję o zwolnieniu około 30 osób – wyjaśniał Henicz. Jak mówił, jest to tym bardziej przykre, że jeszcze niedawno Itaka szukała, zatrudniała i szkoliła nowych pracowników. Ale sytuacja niemal z dnia na dzień dramatycznie się zmieniła.

Niepokoił się interpretacją przepisu o wydłużeniu terminu, w którym organizator musi zwrócić zaliczkę klientowi (jeśli nie chce on podtrzymać umowy). Jak liczyć owe 180 dni. Gut-Mostowy zapewnił go, że ministerstwo jak najszybciej wyda interpretację lub poprawi przepis, żeby było jasne, że chodzi o cały okres trwania pandemii.

W kwestii wydawania klientom, którzy chcieliby zmienić plany wyjazdowe voucherów, Henicz zaproponował, a minister podchwycił, żeby zapisać w ustawie zachętę dla wahających się klientów. Kto przyjmie voucher, skorzysta na tym, bo będzie on opiewał na wyższą, na przykład 105 procent, sumę niż niż wpłacona.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Piotr Henicz: Wakacje, za które klienci zapłacili, czekają na nich

Henicz postulował też zapisanie w prawie, że vouchery będą realizowane w miejscu, w którym była zawarta umowa klienta z biurem podróży. Chodziło mu o ochronę agentów turystycznych. Żeby nie było sytuacji, że klienci którzy zawarli umowy za pośrednictwem agenta, po voucher udadzą się bezpośrednio do organizatora, a agent straci prowizję. Jak wyjaśnił wicedyrektor departamentu turystyki w Ministerstwie Rozwoju Dominik Borek, taka właśnie jest też interpretacja resortu – voucher będzie kontynuacją umowy i jego realizacja będzie możliwa tylko w miejscu podpisania umowy. – Voucher pozwala zmienić warunki umowy, ale jest jej przedłużeniem i powinien być realizowany tam gdzie była zawarta umowa, to nie ulega wątpliwości – wyjaśniał.

Przy okazji innego zapytania wyjaśnił też, że voucher jest przypisany do konkretnej umowy, a nie do osoby. Jeśli np. klient wykupił imprezę na kilka lub kilkadziesiąt osób, nie znaczy to, że każdy uczestnik ma dostać voucher, ale ten kto za imprezę zapłacił.

O spójną politykę informacyjną w kwestii znaczenia voucherów i odroczenia zwrotu o 180 dni, apelował członek zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Agentów Turystycznych Marcin Chiliński. – Agent jest na pierwszej linii frontu, jeśli chodzi o o konakt z klientami. Potrzebujemy jasnych, prostych informacji, żebyśmy mogli je dalej przekazywać. Tymczasem dostajemy od różnych biur podróży komunikaty różnie interpretujące nowe zasady – mówił.

Chiliński poparł przypisanie voucheru do agenta, który sprzedał daną imprezę. Pochwalił także umorzenie trzymiesięcznych składek na ZUS, mające objąć małe firmy, ale zaapelował o jasne kryteria i prosty sposób ubiegania się o to. – Agenci turystyczni to małe firmy, nie dysponujące setkami księgowych i prawników, którzy mogliby im pomóc w ubieganiu się o zwolnienie – mówił.

Wiceprezes PIT Andrzej Kindler położył nacisk na turystykę krajową. Zgłosił trzy postulaty. Pierwszy to konieczność przeprowadzenia kampanii społecznej wyjaśniającej, co się zmienia i co przysługuje klientom biur podróży w związku z wydłużeniem o 180 dni czasu na zwrot pieniędzy za wpłacone wyjazdy przez organizatorów usług turystycznych. Jak wskazywał, przekaz w tej sprawie powinien być prosty, jasny a przede wszystkim ujednolicony. – Żeby potem UOKiK nie wydał komunikatu mówiącego czegoś odwrotnego i nie powstał chaos informacyjny – podkreślił.

Biura podróży i organizatorzy wypoczynku, zarówno wysyłający klientów za granicę, jak i przyjmujące gości w kraju – w tym wycieczki szkolne – sprzedały kilka milionów usług na ten rok, począwszy od wiosny – wyliczał Kindler. To jest rzesza ludzi zainteresowanych, co dalej z ich pieniędzmi. Spójne komunikaty są konieczne. A już teraz pojawiają się różne oświadczenia i interpretacje.

Drugi wątek istotny dla firm z PKD wskazującym na działalność hotelarską lub organizatora turystyki to brutalna polityka banków, które w ogóle nie chcą z takimi podmiotami rozmawiać o kredytach. – Nawet kiedy proponują one 200 procent zabezpieczenia takiego kredytu i mimo zawartych w projekcie specustawy gwarancji – mówił Kindler. Jego postulat, to „wymuszenie lub wyproszenie” przez rząd zmiany tej polityki.

WIĘCEJ O POSTULATACH PIT: PIT do premiera: Ratujmy małe i średnie firmy turystyczne

Na koniec Kindler zwrócił uwagę, że Ministerstwo Rozwoju, mając na uwadze interesy branży turystycznej powinno wynegocjować w Ministerstwie Edukacji takie podejmowanie decyzji dotyczących organizowania roku szkolnego i zajęć dzieci, żeby uwzględniały one też ich wypoczynek, w tym wyjazdy.

Postulat uruchomienia kampanii informacyjnej na temat voucherów i odroczenia zwrotów wsparł też wiceprezes PIT Dariusz Wojtal. Ale zwrócił też uwagę na sytuację organizatorów sezonowych – odroczenie zwrotu o 180 dni niewiele im daje, ponieważ niezrealizowane imprezy mogą przenieś dopiero na kolejny sezon, czyli przesunąć o rok.

Prezes Polskiego Związku Organizatorów Turystyki Sławomir Szulc zwrócił uwagę, że zasady pomocy zawarte w specustawie nie obejmują większych firm. – Postulujemy wsparcie dla większych przedsiębiorstw, czekają nas zwolnienia, a mamy teraz więcej pracy niż zwykle o tej porze roku, bo obsługujemy zdezorientowanych klientów, występujących o zwrot zaliczek. Pracy jest więcej, a skończyły się nam przychody, nie mówiąc o dochodach – wyjaśniał.

Dyrektor departamentu turystyki w Ministerstwie Rozwoju Rafał Szlachta zapewnił go, że dopisze ten problem do listy spraw, którymi zajmie się ministerstwo i jego szefowa Jadwiga Emilewicz.

Zdaniem prezesa Izby Turystyki RP Marka Ciechanowskiego, przepisy specustawy są zagmatwane, a wręcz jeden wyklucza drugi. Prosił ministerstwo o precyzyjne wyjaśnienie branży, „na co może liczyć mały przedsiębiorca”.

Jak zapewnił Gut-Mostowy, resort przygotuje i zamieści na stronie uproszczone wyjaśnienia, kto na jakie formy wsparcia może liczyć, a co mu nie przysługuje.

WARTO RÓWNIEŻ: Gut-Mostowy: Będzie program wsparcia turystyki krajowej

W serii zaplanowanych i częściowo już przeprowadzonych spotkań wiceministra rozwoju Andrzeja Guta-Mostowego z poszczególnymi środowiskami branży turystycznej dzisiaj przyszła kolej na touroperatorów. W dzisiejszej telekonferencji wzięło udział kilkunastu reprezentantów organizacji branżowych.

CZYTAJ TEŻ: Po kryzysie będzie mniej pracy dla przewodników i pilotów

Pozostało 96% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Biura Podróży
Grecos: To był udany sezon. Urośliśmy o jedną piątą
Biura Podróży
Polska spółka TUI rozwija biznes turystyczny w Czechach. „Podwoimy liczbę klientów”
Biura Podróży
W polskiej turystyce startuje nowa marka. "Prosta, krótka, dobrze się kojarząca”
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biura Podróży
Seria wakacyjnych obniżek przerwana. Pierwszy raz od 11 tygodni jest drożej