Notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie spółka Rainbow Tours, właściciel biura podróży Rainbow, poinformowała, że uzyskała gwarancję na kolejne dwanaście miesięcy działalności - od 17 września 2023 roku do 16 września 2024 roku. Wystawiło ją Towarzystwo Ubezpieczeń Europa, z którym touroperator współpracuje na tym polu od lat.
Czytaj więcej
Rainbow uruchomił sprzedaż wyjazdów na lato 2024 roku. Klienci mają większy wybór hoteli rodzinnych o różnym standardzie. Na przyszłoroczne wakacje będzie można wylecieć z 12 lotnisk w Polsce, ale nadal nie ma wśród nich Radomia.
Gwarancja zabezpiecza klientów na wypadek niewypłacalności biura podróży. Obowiązek jej przedstawienia co roku marszałkowi województwa, w którym jest zarejestrowany organizator turystyki (w tym wypadku województwa łódzkiego), wynika z ustawy o imprezach turystycznych. A jej wysokość zależy od przewidywanych w najbliższym roku przychodów.
Najnowsza gwarancja Rainbowa opiewa na 250 milionów złotych, co jest równowartością około 53,44 miliona euro. Jest najwyższą w historii tego biura. Co ciekawe, w mijającym sezonie turystycznym 2022-2023 Rainbow dysponował podobną gwarancją, ale po dwukrotnym podwyższeniu pierwotnie wystawionej gwarancji na 150 milionów złotych. - Wiosną i latem podwyższaliśmy naszą gwarancję w związku z dużym wzrostem sprzedaży wycieczek, wynikającym z wyjątkowego popytu - wyjaśnia prezes biura podróży Maciej Szczechura. - Wzrost sprzedaży wycieczek sięgnął, licząc rok do roku, 20 procent, a przychodów jeszcze więcej. Najchętniej nasi klienci wyjeżdżali do Grecji, Turcji i Hiszpanii, a najdynamiczniej rosło ich zainteresowanie Tunezją, Albanią i właśnie Turcją.
- W ten sposób nasza gwarancja urosła ze 150 do 250 milionów złotych. Ktoś mógłby zapytać, dlaczego od razu nie wystąpiliśmy o gwarancję w maksymalnej wysokości. Trudno przewidzieć precyzyjnie wzrost sprzedaży, a w wypadku zbyt optymistycznego zaplanowania sezonu może okazać się, że gwarancja będzie większa niż nasze potrzeby. Ponieważ jej uzyskanie jest niezwykle kosztowne i obciąża touroperatora, wolimy ostrożne planowanie. Nie chodzi tylko o samą opłatę, ale i zabezpieczenia, jakie trzeba zapewnić ubezpieczycielowi, żeby podjął się wystawienia gwarancji. Wymaga to od nas zamrażania na kontach ogromnych sum w gotówce. Rosnące, bardzo wysokie gwarancje to problem dla całej branży turystycznej i ubezpieczeniowej, dlatego od lat apelujemy do władz o ustalenie ich wartości na niższym poziomie - wyjaśnia Szczechura.