Reklama
Rozwiń
Reklama

Biuro podróży planuje wozić klientów na prywatną wyspę. Ma już statki i hotele

Koncern turystyczny TUI Group dobrze zarabia na działalności hotelarskiej. Wielu jego klientów korzysta też z oferowanych przez niego rejsów statkami wycieczkowymi. Teraz chce połączyć te segmenty i wozić klientów do swoich hoteli na prywatnej wyspie.

Publikacja: 16.07.2024 06:22

Biuro podróży planuje wozić klientów na prywatną wyspę. Ma już statki i hotele

Foto: Aleksander Kramarz

Działalność turystyczna TUI obejmuje między innymi biznes hotelarski. Grupa posiada hotele na własność, a niektórymi obiektami tylko zarządza. Ten segment, jako bardzo rentowny, chce dalej rozwijać. Dlatego, jak mówi w rozmowie z gazetą „Handelsblatt” szef TUI ds.strategii Peter Krueger, teraz rozważa połączenie swoich kompetencji z doświadczeniami w zarządzaniu własnymi wyspami, jakie ma jego partner joint-venture, armator Royal Caribbean.

Czytaj więcej

TUI rusza na podbój świata. "Chcemy być firmą globalną, na celowniku nowe kraje"

Na razie jeszcze trudno o konkrety, ale prace nad projektem już trwają - podaje za gazetą niemiecki portal branży turystycznej Reise vor-9. Założenia mówią, że TUI otworzy nowy hotel Robinson Club, będzie też właścicielem kawałka ziemi znajdującego się obok obiektu. Pasażerowie statków będą mogli tam wkrótce zejść na ląd i spędzić dzień, korzystając z serwisu hotelowego.

TUI: statki i hotele już mamy

Armator Royal Caribbean, partner joint venture w segmencie rejsów wycieczkowych pod marką TUI Cruises, jest już właścicielem dwóch prywatnych terenów – wyspy Coco Cay na Bahamach i półwyspu Labadee na północnym wybrzeżu Haiti. Koncepcja zakłada łączenie pobytu turystów nad morzem z rejsami, co miałoby przynieść korzyści obu stronom. Zaleta takiego rozwiązania jest jeszcze i taka, że wszystkie pieniądze, które turyści wydadzą na lądzie w wypadku prywatnych wysp trafiają do ich właścicieli, a nie do lokalnych władz.

Czytaj więcej

Trzecie największe biuro podróży w Europie ogłosiło bankructwo
Reklama
Reklama

TUI ma wielkie plany dotyczące „własnej” branży hotelarskiej. Obecnie należy do niej na zasadzie własności lub zarządzania 424 hoteli, które działają pod markami TUI Blue, Riu, TUI Suneo, Robinson, niedawno powstała kolejna, luksusowa marka The Mora. Plany zakładają, że w średniookresowym czasie liczba ta wzrośnie do 600.

Działalność turystyczna TUI obejmuje między innymi biznes hotelarski. Grupa posiada hotele na własność, a niektórymi obiektami tylko zarządza. Ten segment, jako bardzo rentowny, chce dalej rozwijać. Dlatego, jak mówi w rozmowie z gazetą „Handelsblatt” szef TUI ds.strategii Peter Krueger, teraz rozważa połączenie swoich kompetencji z doświadczeniami w zarządzaniu własnymi wyspami, jakie ma jego partner joint-venture, armator Royal Caribbean.

Na razie jeszcze trudno o konkrety, ale prace nad projektem już trwają - podaje za gazetą niemiecki portal branży turystycznej Reise vor-9. Założenia mówią, że TUI otworzy nowy hotel Robinson Club, będzie też właścicielem kawałka ziemi znajdującego się obok obiektu. Pasażerowie statków będą mogli tam wkrótce zejść na ląd i spędzić dzień, korzystając z serwisu hotelowego.

Reklama
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Biura Podróży
Nowe korzyści i nowe obowiązki biur podróży – Sejm zmienił ustawę o imprezach turystycznych
Biura Podróży
„Gdzieś bym poleciał”. Łowca Okazji zaproponuje kierunek, znajdzie najlepszy termin i cenę
Biura Podróży
Rainbow zabrał mamy zastępcze na tygodniowe wakacje do Tunezji
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Biura Podróży
Europejskie biura podróży ostrzegają przed zniszczeniem rynku wyjazdów zorganizowanych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama