Organizacja skupiająca przedsiębiorców z branży hotelarskiej i gastronomicznej, DEHOGA, przeprowadziła ankietę wśród swoich członków. Wynika z niej, że przychody w październiku były w niższe niż w tym samym czasie przed pandemią o 7 procent, a jeśli wziąć pod uwagę pierwszych 10 miesięcy roku, to o 28,9 procent.
DEHOGA żąda więc od władz, by oprócz ogłoszonych już dopłat do skróconego czasu pracy, przedłużyły możliwość korzystania ze wsparcia finansowego do końca marca przyszłego roku.
Czytaj więcej
Przyjeżdża ich z roku na rok coraz więcej, najchętniej odwiedzają Bawarię i Berlin. Zostawiają sporo pieniędzy, Interesują się przyrodą i kuchnią – taki obraz turystów z Polski odwiedzających Niemcy rysuje się w świetle danych Niemieckiej Centrali Turystyki.
W branży gastronomicznej sytuacja jest bardziej zróżnicowana. 58,2 procent pytanych zanotowało w październiku spadek obrotów przekraczający 30 procent. W tej grupie znalazły się obiekty hotelowe, które organizują konferencje, ale też firmy cateringowe i zajmujące się dostawą jedzenia do firm. Z drugiej strony 41,8 procent twierdzi, że przychody albo są stabilne, albo wręcz wzrosły. W tym wypadku chodzi o przedsiębiorców, którzy korzystają na ruchu turystycznym i obsługują klientów indywidualnych.
Prawie połowa firm, zarówno hotelarskich, jak i gastronomicznych, nie wiąże z końcem roku nadziei na poprawę. Patrząc przez pryzmat rezerwacji na święta Bożego Narodzenia i sylwestra 18,8 procent pytanych mówi,że jest nastawionych pozytywnie lub bardzo pozytywnie, 33,4 procent neutralnie, ale 47,9 procent obawia się, że ostatnie tygodnie roku nie przyniosą niczego dobrego.