Od połowy kwietnia czeka nas paraliż na lotniskach, znaczne opóźnienia w rozkładzie lotów, czy wręcz brak możliwości startu i lądowania samolotów z takich portów jak Okęcie i Modlin – zapowiada ZZKRL w komunikacie rozesłanym do mediów.
Czytaj więcej
Lotnisko Chopina zadowolone ze styczniowych wyników - były ponad trzy razy lepsze od zeszłorocznych i dwa razy lepsze, niż zakładały prognozy.
Pod koniec zeszłego roku, w wyniku decyzji p.o. prezesa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Janusza Janiszewskiego doszło do konfliktu między pracodawcą, a pracownikami – przekonuje ZZKRL. „Podstawą sporu jest organizacja pracy kontrolerów ruchu lotniczego, informatorów służby informacji powietrznej oraz personelu wsparcia operacyjnego. Z powodu drastycznego spadku w zakresie kultury bezpieczeństwa, prowadzonego procesu zwolnień grupowych i wypowiedzeń zmieniających w połączeniu z wprowadzeniem nowych zasad wynagradzania, ponad 86% pracowników APP Warszawa oraz 81% pracowników ACC Warszawa rozwiązało umowy o pracę” - czytamy.
Mowa o osobach pracujących w Warszawie - kluczowym dla lotów nad Polską obszarze. Stąd bowiem kontroluje się większość przestrzeni powietrznej całego kraju – tłumaczy cytowany w komunikacie przewodniczący ZZKRL Maciej Sosnowski.
„Do kryzysów na lotniskach dochodziło w historii ruchu lotniczego na całym świecie niejednokrotnie. Wystarczy przypomnieć Hiszpanię, gdy w 2010 r. kilkaset tys. pasażerów utknęło na lotniskach. W tym samym roku we Francji odwołano ok. 50 proc. połączeń z paryskiego lotniska Orly zostało odwołanych, a wiele lotów miało znaczne opóźnienia.