Program pomocy opracowało Greckie Biuro Zatrudnienia OAED – donosi portal branżowy Greek Travel Pages. Wedle zapowiedzi ministra w 100 procentach pokryje on koszty pracownicze do kwoty 500 euro dla osób, które pracują w firmach dotkniętych upadłością. Rząd ma przyjąć program w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
CZYTAJ TEŻ: Grecja: hotelarze policzyli ile stracą przez Cooka
Szef resortu turystyki podkreślał w parlamencie, że we wrześniu przychody z turystyki wzrosły o 16 procent, licząc rok do roku, a w pierwszych dziewięciu miesiącach roku były większe o 14 procent.
Szacuje się, że z powodu upadku Thomasa Cooka grecka branża hotelarska straciła 315 milionów euro. 12 procent wszystkich greckich hoteli – jest ich w kraju 9,9 tysiąca – współpracowało w tym roku z koncernem.
– Wraz z bankructwem Thomasa Cooka upadła polityka turystyczna Syrizy (Koalicja Radykalnej Lewicy – red.) – dodaje minister. Theoharis przypomina, że poprzedni rząd mocno wspierał Thomasa Cooka finansowo. W 2005 roku koncern dostał od Greckiej Narodowej Organizacji Turystycznej (GNTO) 400 tysięcy euro na wspólne kampanie marketingowe, w tym roku było to już 1,4 miliona euro.