Polska Izba Hotelarzy zorganizowała zdalną konferencję w internecie z dziennikarzami, hotelarzami i restauratorami, aby zachęcać przedsiębiorców poszkodowanych w wyniku kolejnych decyzji rządu o ograniczaniu ich działalności, do składania pozwów o utracone zyski i korzyści.
CZYTAJ TEŻ: Przedsiębiorcy turystyczni mają pozew zbiorowy przeciw państwu
Jak tłumaczy mecenas Michał Fertak związany z PIH, rząd działa niezgodnie z konstytucją. Zamiast wprowadzić legalnie, przewidziany tam stan wyjątkowy, reguluje życie gospodarcze rozporządzeniami. Wczoraj opublikował kolejne – od 28 grudnia do 17 stycznie zamyka nim kolejne biznesy, w tym hotele, restauracje wyciągi narciarskie. W dodatku nie wiadomo, dlaczego jednym przedsiębiorcom pozwala działać, chodzi na przykład o kasyna, a innym, jak hotele i restauracje – nie. Jest więc spora szansa na wygranie odszkodowania.
Mecenas Michał Fertak jest zdziwiony, dlaczego rząd zamyka jedne firmy, a pozwala działać innym.
Całe tygodnie i miesiące trwały negocjacje z rządem na temat udzielenia przedsiębiorcom pomocy, mającej rekompensować administracyjne ograniczenie ich działalności, ale one nie przyniosły efektu, skończyło się kolejną kwarantanną. Branża hotelarska jest pod ścianą, nie ma z kim rozmawiać. Został jej tylko niezawisły sąd – wyjaśniał Fertak.