Partie w Niemczech należące do koalicji nie chcą, by szczepienia na koronawirusa były obowiązkowe. Inaczej na kwestię tę patrzy Thomas Bareiß, sekretarz stanu odpowiedzialny za turystykę. Jego zdaniem, nie można trzymać w stanie kryzysu całych branż, bo część osób nie chce się szczepić - podaje telewizja NTV w swoim elektronicznym wydaniu.
Polityk uważa, że w końcu obowiązek szczepienia na covid i tak będzie w Niemczech wprowadzony – wymusi to pogarszająca się sytuacja epidemiczna.
Czytaj więcej
Zamieszanie w Austrii – późna decyzja parlamentu przesądziła, że mimo lockdownu w całym kraju, wyciągi narciarskie mogą działać. Większość ośrodków zimowych nie zdążyła zareagować.
Jak mówi, od początku do sprawy podeszło się źle, ale wcześniej trudno było to zauważyć. - Dla mnie to politycznie nieodpowiedzialne, że całe branże, handel detaliczny, restauracje, kluby, bary, kina, cała scena kulturalna i organizacji wydarzeń przez 20 miesięcy żyje w stanie kryzysu i obawia się o przyszłość, podczas gdy inni korzystają z możliwości nieszczepienia się – wyjaśnia. Państwo jeszcze nigdy nie przedsięwzięło tylu działań i nie wydało tylu pieniędzy na ratowanie przedsiębiorców. To nie może trwać w nieskończoność.
Niedawno Austria ogłosiła, że od lutego wprowadzi obowiązek szczepień na covid. Także premier Bawarii, Markus Söder, jest przekonany, że nie da się uniknąć tego scenariusza. W przeciwnym razie obłęd z koronawirusem nigdy się nie skończy.