TOO: Rząd tylko udaje, że spieszy z pomocą po powodzi branży turystycznej

Rząd ogłosił, że ma pieniądze na pomoc dla przedsiębiorców turystycznych, poszkodowanych w wyniku powodzi. Ale tak naprawdę to pieniądze ze składek samej branży turystycznej. Poza tym uruchamiane późno i bez konsultacji, a nawet bez rzetelnego informowania - pisze wiceprezes Turystycznej Organizacji Otwartej.

Publikacja: 05.10.2024 01:42

Łukasz M. Mikosz, wiceprezes Turystycznej Organizacji Otwartej, krytycznie wypowiada się zarówno o s

Łukasz M. Mikosz, wiceprezes Turystycznej Organizacji Otwartej, krytycznie wypowiada się zarówno o samej "pomocy" dla powodzian, jaką organizuje Ministerstwo Sportu i Turystyki, jak i formę kontaktów (a raczej ich brak) z branżą turystyczną

Foto: Filip Frydrykiewicz

W ostatnich dniach Sejm i Senat uchwaliły, a prezydent podpisał, specustawę, dzięki której do powodzian ma dotrzeć nadzwyczajna pomoc państwa. Jej częścią będzie wsparcie dla przedsiębiorców i instytucji turystycznych. Rozwiązania dotyczące tego segmentu rynku przygotowało Ministerstwo Sportu i Turystyki.

Czytaj więcej

Borys: Bezzwrotna dotacja dla organizatorów odwołujących wycieczki z powodu powodzi

Wcześniej minister sportu i turystyki Sławomir Nitras ogłosił, że jego resort "zabezpieczył" trzy pule pieniędzy: 50 milionów na dotacje dla "organizatorów turystycznych", którzy przez powódź musieli odwołać wyjazdy, a teraz mają problem ze zwróceniem pieniędzy klientom, 80 milionów złotych – de facto z ust przedstawicieli MSiT padały w ostatnich dniach trzy sumy, 80, 82 i 83 miliony złotych – na odbudowę publicznej infrastruktury turystycznej (szlaki, parki, punkty informacji turystycznej) i 2 miliony złotych na promocję regionów, które, nawet jeśli nie ucierpiały w powodzi bezpośrednio, to jednak żywioł zniszczył ich wizerunek jako miejsc bezpiecznych i przyjaznych turystom.

Okazało się jednak, że ta pierwsza suma nie będzie pochodzić bezpośrednio z budżetu ministerstwa, ale jest to część (20 procent) Turystycznego Funduszu Pomocowego, zgromadzonego na koncie prowadzonym przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. TFP gromadzi składki wpłacane co miesiąc przez biura podróży i jest w nim już 260 milionów złotych. Druga natomiast jest niewykorzystaną końcówką pieniędzy przeznaczonych na pomoc dla przedsiębiorców poszkodowanych w covidzie, jeszcze przez rząd Mateusza Morawieckiego.

Polska Izba Turystyki chwali...

Takie rozwiązanie z zadowoleniem przyjął prezes Polskiej Izby Turystyki Paweł Niewiadomski. Jak wskazał w swoim komentarzu rozesłanym mediom, zbliża to model TFP do modelu postulowanego przez PIT jeszcze w 2020 roku, a nawiązującego do podobnego funduszu działającego w Holandii. "- Nowelizacja przepisów o TFP nie jest jeszcze powieleniem rozwiązania holenderskiego, ale [jest] pierwszym krokiem w kierunku realizacji koncepcji, o której Izba mówiła już w 2020 roku" - pisał Niewiadomski.

...a Turystyczna Organizacja Otwarta gani Ministerstwo Sportu i Turystyki

Zarówno sam charakter rozwiązań, jak i postępowanie Ministerstwa Sportu i Turystyki w tych trudnych dla branży turystycznej chwilach skomentował również wiceprezes Turystycznej Organizacji Otwartej Łukasz M. Mikosz. Jego zdaniem "pomoc", do której ministerstwo zamierza użyć pieniędzy ze składek branży wcale nie jest pomocą, a informowanie, że z drugiej puli pieniędzy skorzysta branża turystyczna jest wręcz fałszywe, ponieważ pieniądze mają trafić tylko na potrzeby sportu. Ma też pretensje do kierownictwa resortu, że nie konsultowało projektu zmian ustawy o imprezach turystycznych z branżą turystyczną, a do tego "działa opieszale i nie komunikuje podejmowanych działań".

Publikujemy w całości tekst nadesłany do naszej redakcji przez wiceprezesa Turystycznej Organizacji Otwartej Łukasza M. Mikosza. Tytuł pochodzi od autora.

Zmiany w TFP – czy to realna pomoc powodziowa dla branży

"3 października 2024 roku Prezydent podpisał ustawę o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi oraz niektórych innych ustaw, która wprowadza pewne zmiany dotyczące Turystycznego Funduszu Pomocowego.

Na wtorkowym (25 września 2024) posiedzeniu rządu Minister Sportu i Turystyki Sławomir Nitras zapowiedział 50 milionów złotych na wsparcie instytucji przedsiębiorstw, wprost organizatorów turystycznych, którzy ponieśli straty w związku z odwołaniem pobytu czy z niemożnością zrealizowania pobytu ze względu powódź, która niedawno dotknęła część Polski. Zapowiedź ucieszyła branżę, chociaż nie poznaliśmy szczegółów tego rozwiązania.

20 dni od początku powodzi uchwalono rozwiązanie, a organizatorzy turystyki nie otrzymali wsparcia ze strony rządu. Turystyczna Organizacja Otwarta już 16 września apelowała o uruchomienie Turystycznego Funduszu Pomocowego, niestety bez jakiejkolwiek reakcji ze strony Ministerstwa. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze pismo. Projektu zmian ustawy nie konsultowano z branżą.

Wydaje się, że Minister obiecał branży wsparcie jej własnymi pieniędzmi (TFP to środki ze składek odprowadzanych przez organizatorów turystyki), dodatkowo w czasie, kiedy nikt z organizatorów nie skorzysta z tej formy wsparcia. Przypomnieć należy, że w przypadku wystąpienia nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności, które uniemożliwiają realizację imprezy turystycznej lub mają znaczący wpływ na jej realizację podróżnym przysługuje prawo do odstąpienia od umowy, a organizatorowi rozwiązanie umowy. W takim przypadku organizator turystyki dokonuje zwrotu poniesionych opłat i wpłat w terminie 14 dni od daty rozwiązania umowy. Łatwo licząc jesteśmy po terminie, w którym organizatorzy powinny zwrócić podróżnym środki. Środki, które sami wydatkowali zaliczkując usługi wchodzące w skład imprez turystycznych.

Czy w takiej sytuacji działania MSiT można rozpatrywać w kategorii pomocy branży? Zdecydowanie nie!

Ministerstwo zdaje się nie rozumieć specyfiki funkcjonowania branży turystycznej, działa opieszale, nie komunikuje podejmowanych działań. Zarówno na stronie internetowej jak i profilu FB od lat króluje sport. Czy zatem Ministerstwo Sportu i Turystyki jest partnerem branży? Na to pytanie każdy przedsiębiorca turystyczny może odpowiedzieć sobie sam.

Czy wprowadzane zmiany są dobre dla branży? Oczywiście możliwość wykorzystania środków z TFP jako bezzwrotnych dotacji jest dla branży dobre, jednakże wprowadzane zmiany ograniczają się do dwóch nowych i bardzo ogólnikowych ustępów (14b i c) w ustawie z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz. U. z 2024 r. poz. 340, 1089 i 1222).

1. Dotacje mogą być przyznawane w sytuacji ogłoszenia stanu klęski żywiołowej tylko na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

2. Kwota przeznaczona na dotacje nie może przekroczyć 20% środków zgromadzonych na rachunku funduszu.

3. Uruchomienie dotacji następuje, tożsamo jak w przypadku pożyczek z TFP, w drodze komunikatu wydanego przez ministra właściwego do spraw turystyki w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw instytucji finansowych. W komunikacje o uruchomieniu TFP musi być zawarta informacja o wypłatach dotacji.

4. W/w ministrowie w drodze rozporządzenia określają szczegółowy tryb udzielania przez UFG dotacji, ich maksymalną wysokość i mając na uwadze zapewnienie jasności i przejrzystości gospodarowania środkami.

Konkluzja taka, że tak naprawdę nic nie wiemy. Projektu rozporządzenia brak, szczegółów ze strony MSiT brak, a tak naprawdę uruchomienia tych środków w obecnej sytuacji nie ma się co spodziewać. Z jednej strony już za późno, z drugiej strony brak dobrej woli po stronie MSiT. Rozwiązanie bardziej na przyszłość, niż stanowiące realną pomoc dla OT w związku z powodzią 2024.

Dodatkowo, o czym cisza w przekazie medialnym, specustawa dodaje do przychodów Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej i Sportu, wpłaty z Turystycznego Funduszu Zwrotów pochodzące ze zwrotów organizatorów, którzy skorzystali z pożyczek z TFP. Środki te będą mogły trafić do zadań związanych z turystyką, ale zgodnie z przepisami chodzi o rozwój turystyki społecznej sprzyjającej aktywności fizycznej społeczeństwa. Zatem kolejny raz środki z turystyki zasilą oczko w głowie MSiT czyli sport. Wydaje się, że nasze turystyczne fundusze to podręczne skarbonki ministerstwa, a turystyka nadal czeka na konkretne wsparcie, o szczegóły, zakres pomocy, jasne warunki jej udzielania, a nie obietnice składane w blasku fleszy.

Czytaj więcej

Nitras ujawnia: Planowana opłata turystyczna to złotówka od gwiazdki. Kto zarobi?

Turystyczna Organizacja Otwarta od początku podkreśla, że tryb uruchamiania TFP oraz sposób wnioskowania o zwroty-pożyczki należy zmienić. Obecne przepisy z jednej strony działają na niekorzyść małych organizatorów i czynią fundusz niedostępnym dla nich, a z drugiej strony są niezgodne z dyrektywą, która wyznacza maksymalny termin 14 dni na zwrot wpłat (w przypadku procedury TFP termin 14 dni liczy się od weryfikacji wniosku, a ta, trwa od 30 dni do nawet 4 miesięcy). TOO wielokrotnie apelowała do Ministerstwa Sportu i Turystyki o stosowne zmiany. Turystyczny Fundusz Pomocowy powinien być dostępny w każdym czasie, dla organizatorów, którzy spełniają przesłanki skorzystania z jego środków i tylko w takiej formie będzie stanowił realną pomoc w przypadku wystąpienia nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności. Nie powinno być także wymagane wnioskowanie o wypłatę przez podróżnego, gdyż już samo jego odstąpienie od umowy, lub rozwiązanie umowy przez organizatora stanowi przesłankę do zwrotu.

Czy coś się w tym przedmiocie zmieni w najbliższym czasie? Na ewentualne zmiany przyjdzie nam zapewne poczekać do czasu nowelizacji ustawy (uitput), którą wymusi nowelizacja dyrektywy".

W ostatnich dniach Sejm i Senat uchwaliły, a prezydent podpisał, specustawę, dzięki której do powodzian ma dotrzeć nadzwyczajna pomoc państwa. Jej częścią będzie wsparcie dla przedsiębiorców i instytucji turystycznych. Rozwiązania dotyczące tego segmentu rynku przygotowało Ministerstwo Sportu i Turystyki.

Wcześniej minister sportu i turystyki Sławomir Nitras ogłosił, że jego resort "zabezpieczył" trzy pule pieniędzy: 50 milionów na dotacje dla "organizatorów turystycznych", którzy przez powódź musieli odwołać wyjazdy, a teraz mają problem ze zwróceniem pieniędzy klientom, 80 milionów złotych – de facto z ust przedstawicieli MSiT padały w ostatnich dniach trzy sumy, 80, 82 i 83 miliony złotych – na odbudowę publicznej infrastruktury turystycznej (szlaki, parki, punkty informacji turystycznej) i 2 miliony złotych na promocję regionów, które, nawet jeśli nie ucierpiały w powodzi bezpośrednio, to jednak żywioł zniszczył ich wizerunek jako miejsc bezpiecznych i przyjaznych turystom.

Pozostało 90% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Nowe Trendy
Morsowanie, biegówki, spa... - Sopot zachęca w reklamie do przyjazdu po sezonie
Nowe Trendy
Tunezja świętuje turystyczny rekord i nagradza polskie biura podróży
Nowe Trendy
Koszykarz i kolarka promują polskie atrakcje turystyczne. 200 milionów odsłon w Europie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Nowe Trendy
Egipt chce dotrzeć do młodych turystów. Szuka pomocy w Google'u