W rządzie trwają prace nad projektem ustawy mającej wesprzeć firmy, które ucierpiały w wyniku pandemii koronawirusa. W nadchodzącym tygodniu projekt ma być przyjęty przez rząd. Na temat zaplanowanych działań chroniących gospodarkę premier chce też rozmawiać z partiami opozycyjnymi. Wiadomo już, że w piątek nad proponowaną specustawą ma obradować Sejm, harmonogram prac zaplanowano tak, żeby jeszcze tego samego dnia izba przyjęła ustawę.
Branża turystyczna – stowarzyszenia i samorządy gospodarcze wspólnie lub oddzielnie –przekazywała rządowi swoje postulaty zarówno przed ogłoszeniem założeń Tarczy Antykryzysowej, jak i po tym wydarzeniu.
CZYTAJ: Tarcza nie wystarcza. Pięć postulatów branży turystycznej do Jadwigi Emilewicz
Są dwa rodzaje postulatów – ogólnogospodarcze i stricte branżowe. W tej drugiej kategorii udało się uzgodnić z branżą i włączyć do całego pakietu szykowanej specustawy cztery.
Najważniejszy z punktu widzenia touroperatorów, a pośrednio i agentów turystycznych, jest niewątpliwie ten, który przedłuża czas, jaki ma na zwrot pieniędzy wpłacanych na wycieczkę jej organizator. Zgodnie z ustawą o imprezach turystycznych dzisiaj jest to 14 dni. W projekcie zaproponowano natomiast dodanie do tego terminu jeszcze 180 dni. Chodzi o wyjazdy, które nie będą się mogły odbyć z powodu epidemii, jeśli „odstąpienie od umowy lub rozwiązanie umowy pozostaje w bezpośrednim związku z wybuchem epidemii wirusa SARS-CoV-2″. Termin 180 dni będzie biegł od dnia powiadomienia przez klienta biura podróży, że zamierza odstąpić od umowy lub od dnia powiadomienia przez samego organizatora, że rozwiązuje umowę. W sumie touroperator będzie miał 194 dni (180 + przewidziane obecnie w ustawie o imprezach turystycznych 14 dni) na oddanie pieniędzy klientowi.