28 października rząd Tunezji wprowadził kolejne ograniczenia w związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem, informuje tamtejsza agencja informacyjna TAP. Nowe regulacje obejmują: wprowadzenie godziny policyjnej w dni powszednie od godz. 20 do 5 rano, a w weekendy od 19 do 5 rano, zakaz podróżowania między gubernatorstwami (z wyjątkiem sytuacji nadzwyczajnych i wyjazdów studentów), zawieszenie zajęć w szkołach i na uczelniach wyższych do 8 listopada.
CZYTAJ TEŻ: Lecisz na Kanary? Musisz mieć test na koronawirusa
Kawiarnie i restauracje muszą zamknąć się o godzinie 16. Kiedy są otwarte, zajętych może być jedynie 30 procent miejsc w środku i 50 procent na otwartym powietrzu. Od 30 października do 15 listopada nie wolno organizować żadnych imprez publicznych ani prywatnych, obowiązuje też zakaz spotkań więcej niż czterech osób w przestrzeni publicznej (z wyjątkiem środków transportu). Do 15 listopada zawieszone są też modły w meczetach.
Jak podaje BBC, w ostatnim miesiącu liczba nowych zakażeń w Tunezji wzrosła do ponad tysiąca dziennie. Od marca zmarło prawie tysiąc osób, większość w ostatnich dwóch miesiącach. Pod koniec października władze odpowiedzialne za służbę zdrowia informowały, że w niektórych częściach kraju szpitale, w których przebywają pacjenci covidowi są już zajęte. TAP podaje z kolei, że na 4590 testów wykonanych 30 października 1784 były pozytywne (38 procent).
Polski MSZ przypomina, że od 10 sierpnia turyści podróżujący do Tunezji w ramach wycieczek zorganizowanych nie muszą wykonywać testów na koronawirusa. Od 2 czerwca obowiązuje natomiast protokół sanitarny, który zakłada m.in. kontrolowanie temperatury pasażerów w autobusach, w tym uczestników wycieczek fakultatywnych (maksymalnie może być zajętych 50 procent miejsc w środkach transportu) i pasażerów odprawianych na lotnisku, obowiązek noszenia maseczek, korzystanie ze środków dezynfekujących i zachowanie bezpiecznej odległości.