Polacy powinni dostać bony turystyczne w lipcu lub sierpniu, choć na pewno nie wszyscy. Koncepcja bonu zostanie przedstawiona w najbliższych dniach – zapewnił w rozmowie z Radiem Kraków wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy.
Realizacja ambitnego projektu „Bon turystyczny 1000+” stanęła ostatnio pod znakiem zapytania, po wielu zapowiedziach różnych polityków rządowych, zapadła na kilka tygodni wokół tej koncepcji cisza. Niektóre media ogłosiły już wręcz jego śmierć. A branża pytała co z bonem i dlaczego projekt ustawy nie jest z nią konsultowany. Jednak jak zdradził w dzisiejszej rozmowie z Radiem Kraków wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy, koncepcja bonu zostanie przedstawiona najpewniej w ciągu kilku dni.
– Od rana do późnej nocy codziennie pracujemy. Zmienia się koncepcja, dosyć fundamentalnie. Mogę zadeklarować, że ostateczna wersja bonu turystycznego na 90 procent będzie przedstawiona w najbliższych dniach – mówił wiceminister. – W stosunku do wcześniejszych doniesień medialnych, jak miałaby wyglądać grupa beneficjentów bonu i sposób jego realizacji, jest to wyzwanie, gdyż zapewne w ciągu kilku tygodni do kilku milionów osób trafi takie uprawnienie. To duże wyzwanie organizacyjne i legislacyjne – podkreślał.
CZYTAJ TEŻ: Rzecznik rządu: Bon turystyczny jeszcze poprawiany
Polityk nie chciał jednak zdradzić, jakie będą kryteria przyznawania bonu (wedle pierwotnej koncepcji miał on trafić do zatrudnionych na umowę o pracę i zarabiających poniżej 5200 złotych). – Obiecaliśmy sobie, że do zakończenia prac nie będziemy ich komentować. Wersje się zmieniają. Dalej pracujemy. Bon będzie na 90 procent – uciął Gut-Mostowy. Z kolei na pytanie, czy bon trafi do wszystkich, czy do części Polaków, odpowiedział: – Nie ma możliwości, żeby 30 milionów Polaków dostało bon.
Czy potrzebna będzie notyfikacja Komisji Europejskiej? Bon wesprze bowiem tylko część branży turystycznej, nie skorzystają na nim na przykład organizatorzy turystyki przyjazdowej. – Ostateczny kształt nie jest jeszcze znany. W zależności od zapisów możliwe jest, że notyfikacja nie będzie potrzebna. Może się okazać, że nieduża zmiana w zapisie pozwoli na ominięcie notyfikacji – mówił Gut-Mostowy.
– Intencją bonu jest to, żeby część Polaków dostała środki na turystykę i żeby te środki trafiły do branży w kraju. Dane z ostatniego tygodnia maja wskazują na wielki spadek obrotów. Podstawowym zadaniem branży turystycznej w najbliższych tygodniach i miesiącach jest ponowne zachęcenie Polaków do podróżowania i doprowadzenie w ten sposób do wyrównania obrotów – wskazywał polityk.
ZOBACZ TAKŻE: Rzecznik MŚP: Bon turystyczny dla wszystkich płacących podatki
Gut-Mostowy zapewnił, że firmy, do których nie trafią pieniądze z bonów, też mogą liczyć na wsparcie, choć nie podał konkretów. Powiedział tylko: – Trzeba sobie zdawać sprawę, że jest jeszcze kilka ważnych problemów w turystyce. Część osób chce wycofać wpłaty na imprezy turystyczne. W bankach branża ma w tej chwili mniejszą wiarygodność finansową. Wiele inwestycji będzie napotykało na problem kapitałowy. W moim przekonaniu muszą powstać instytucje finansowe, które będą dodatkowym zabezpieczeniem i dadzą gwarancje bankom komercyjnym. One wtedy łatwiej udzielą kredytów branży. Na hasło turystyka w bankach już świeci się czerwone światełko.
Zapytany, czy bon nie stanie się przypadkiem elementem kampanii prezydenckiej, wiceminister odpowiedział wymijająco: – Nie mogę nic więcej powiedzieć teraz.
Zdaniem Guta-Mostowego bon nie trafi do Polaków w tym miesiącu. Bardziej realny wydaje się lipiec, a nawet sierpień. – Raczej zdążymy w trakcie wakacji – stwierdził polityk.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.