Podczas dzisiejszego posiedzenia sejmowej komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki, poświęconemu bieżącym problemom nurtującym branżę turystyczną (czytaj więcej: Kraska w Sejmie: Powrót obostrzeń realny, musimy szykować się na trzecią falę), podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii Andrzej Gut-Mostowy poruszył „bardzo ważny postulat Polskiej Izby Turystyki”.
Jak mówił, korzystając z okazji, że w posiedzeniu biorą udział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska i zastępca głównego inspektora sanitarnego Krzysztof Saczko, chciał się dowiedzieć, czy nie udałoby się zmienić przepisu z rozporządzenia rządu, mówiącego, że nie podlega kwarantannie po przyjeździe do Polski podróżny, który przedstawi negatywny wynik testu na koronawirusa zrobionego nie dawniej niż 48 godzin przed przekroczeniem granicy.
CZYTAJ TEŻ: Wielka Brytania – potrójne testowanie wracających. Drastyczne kary
Jak tłumaczył też dyrektor departamentu turystyki w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii, Dominik Borek, resort dostaje od branży turystycznej liczne uwagi, że przepis ten radykalnie hamuje wyjazdy turystyczne.
Zdaniem branżowych organizacji należałoby dopuścić testowanie podróżnych już po ich powrocie (lub przyjeździe) do Polski. Tym bardziej, że testy robione w Polsce są wiarygodniejsze, niż testy wykonywane za granicą, szczególnie w państwach afrykańskich.