Jak podały władze prowincji Synaj Południowy, mur otaczający Szarm el-Szejk jest już prawie gotowy – informuje portal egyptianstreets.com. Mur powstawał przez trzy lata, ma 36 kilometrów długości i wykonany jest z płyt betonowych i drutu kolczastego. Na niektórych płytach widnieją czarne pacyfy – symbole pokoju. Są w nim cztery wyposażone w kamery i skanery punkty kontrolne (bramy), przez które wjeżdża się do miasta. Według serwisu freenews.live, który powołuje się na stowarzyszenie przewodników turystycznych Egiptu, nie będzie można wjechać bez dokumentów lub pozwolenia na pracę.

Mur oddziela kurort od otaczającej go, trudnej do kontrolowania pustyni i ma chronić mieszkańców i turystów przed przestępczością i terroryzmem. Władze liczą też, że ten nowy środek bezpieczeństwa pomoże odbudować turystykę na Synaju, która mocno ucierpiała po serii tragicznych zdarzeń i politycznych zawirowań w ostatnim piętnastoleciu: atakach bombowych w Szarm el-Szejk w 2005 roku, w których zginęło 88 osób, wybuchu rebelii islamskich ekstremistów na półwyspie w 2011 roku czy katastrofie rosyjskiego samolotu z 224 turystami na pokładzie w wyniku zamachu terrorystycznego w 2015 roku. Wielu turystów, bojąc się wypoczywać w Szarm el-Szejk, wybiera Hurghadę.

CZYTAJ TEŻ: Szarm el-Szejk będzie zielonym miastem

Szarm el-Szejk dzieli około 360 kilometrów od północnej części Synaju uważanej za matecznik antyrządowej rebelii. – Odległość między północnym i południowym wybrzeżem jest ogromna, ponadto Synaj Północny zabezpiecza Druga Armia Egiptu, a Synaj Południowy Trzecia Armia Egiptu – zapewniał dziennikarzy podczas wycieczki po okolicy gubernator Synaju Południowego Khaled Fouda, cytowany przez agencję Reutera. Dodał, że wszyscy wjeżdżający do miasta będą przeszukiwani i nagrywani przez kamery.

Pomysł budowy muru od początku budził kontrowersje. Jego przeciwnicy wskazują, że betonowe ogrodzenie przyczyni się do powstania podziałów społecznych i zeszpeci krajobraz.