Green Velo nie zostanie bez opieki

550 tysięcy złotych udało się uzbierać ze zrzutki pięciu województw na promowanie Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo. Dzisiaj województwa podpisały umowę o współpracy

Publikacja: 03.04.2017 21:10

Historia polskiej turystyki nie zna wypadku, by tak szeroka reprezentacja samorządów zgodziła się na

Historia polskiej turystyki nie zna wypadku, by tak szeroka reprezentacja samorządów zgodziła się na współpracę. Fot. Katarzyna Wełpa

Foto: Polska Organizacja Turystyczna

To się w polskiej turystyce jeszcze nie zdarzyło. Po dziesięciu miesiącach negocjacji, zabiegów i ustaleń prawników, udało się doprowadzić do podpisania w Warszawie umowy o współpracy w promowaniu wspólnego produktu turystycznego. Chodzi o Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo i o pięć regionów, przez które on przebiega.

Szlak kosztował 300 milionów złotych. Większość pieniędzy pochodziła z budżetu Unii Europejskiej na lata 2007 - 2013. Liczy prawie 1900 kilometrów i przecina województwa: warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, podkarpackie i świętokrzyskie. Na jego wypromowanie Unia Europejska przeznaczyła dodatkowo 25 milionów złotych. Ale te pieniądze zostały już wydane. Jak zresztą przyznał dyrektor Świętokrzyskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, która tym zawiadywała, „w sposób nieco nieusystematyzowany". Teraz ma być inaczej.

Gospodarze szlaku doszli do wniosku, że nadal musi być o nim głośno i że warto wspólnie czuwać nad jego promocją i rozwojem. Dlatego w Warszawie w obecności podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju Adama Hamryszczaka i podsekretarza stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Dawida Laska wicemarszałkowie pięciu regionów podpisali regulującą współpracę umowę. Zakłada ona, że każde województwo przeznaczy 110 tysięcy złotych na promocję w tym roku. Każde też będzie miało inne zadania – uczestniczenie w targach turystycznych, organizowanie imprez, zajmowanie się reklamą w internecie lub wydawanie materiałów drukowanych. Realizować je będą regionalne organizacje turystyczne.

Na szlaku rowerowym wyznaczono już 600 miejsc przyjaznych rowerzystom (MPR-ów), czyli miejsc świadczących rowerzystom usługi, w tym drobne naprawy. Są wśród nich hotele, gospodarstwa agroturystyczne, parafie, a nawet stacje benzynowe. Kolejnych 300 MPR-ów jest w przygotowaniu. Okazuje się, że chętnych nie brakuje, wiele instytucji i firm chce brać w tym udział.

Nie wiadomo jednak, ile osób korzysta ze szlaku, ile czasu spędzają na pedałowaniu, skąd pochodzą. Nikt nie prowadzi bowiem badań na ten temat. – Mamy nadzieję, że z czasem dowiemy się tego dzięki MPR-om – wyjaśnia rzecznik prasowy Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego Jarosław Panek.

Jak zapewnił podczas uroczystego podpisania umowy wiceminister Hamryszczak, jego resort przygotował z Bankiem Gospodarstwa Krajowego mikropożyczki dla drobnych biznesów, w tym turystycznych, które mogą powstawać i rozwijać się przy Grenn Velo. Z kolei wiceminister Lasek chwalił podjęcie współpracy przez samorządy i zapraszał je do tworzenia Domu Turystycznych Marek Polskich, idei którą lansuje.

To się w polskiej turystyce jeszcze nie zdarzyło. Po dziesięciu miesiącach negocjacji, zabiegów i ustaleń prawników, udało się doprowadzić do podpisania w Warszawie umowy o współpracy w promowaniu wspólnego produktu turystycznego. Chodzi o Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo i o pięć regionów, przez które on przebiega.

Szlak kosztował 300 milionów złotych. Większość pieniędzy pochodziła z budżetu Unii Europejskiej na lata 2007 - 2013. Liczy prawie 1900 kilometrów i przecina województwa: warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, podkarpackie i świętokrzyskie. Na jego wypromowanie Unia Europejska przeznaczyła dodatkowo 25 milionów złotych. Ale te pieniądze zostały już wydane. Jak zresztą przyznał dyrektor Świętokrzyskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, która tym zawiadywała, „w sposób nieco nieusystematyzowany". Teraz ma być inaczej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek