Jak podają organizatorzy, w targach bierze udział 450 wystawców z 50 krajów. Krajem partnerskim jest Rumunia. Największe stoiska mają obok tego kraju Turcja, Maroko, Indonezja, Mołdawia, Słowacja, Egipt, Tunezja. Silna jest też reprezentacja włoskich regionów, na tagi przyjechały: Emilia Romagna, Sardynia, Sycylia, Friuli-Wenecja Giulia, wyspy Liparyjskie.
Reprezentowane są również biura podróży, a wśród nich Neckermann, Logos Tour, Logos Travel, Konsorcjum Biur Podróży, czy początkujące na polskim rynku, ale znane w Rumunii, gdzie jest największym biurem w kraju, biuro Christian Tour. Itaka zarezerwowała sobie niedużą salę, w której prowadzi rozmowy z zagranicznymi hotelarzami i innymi kontrahentami. Są też touroperatorzy ze świata, czy firmy wyspecjalizowane, niszowe, jak Gruzja z Nami Wariatami. W sumie ponad sto firm.
W targach bierze udział pięć polskich regionów: Podkarpacie, Dolny Śląsk, Małopolska, Lubelszczyzna i Mazowsze.
Podczas uroczystego otwarcia imprezy przewodniczący sejmowej komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki poseł Ireneusz Raś zapewniał, że posłowie są otwarci na współpracę z branżą turystyczną. - Jesteśmy do dyspozycji państwa – mówił, zaznaczając, że mówi to w imieniu wszystkich klubów politycznych, wchodzących w skład komisji. Zarazem przyznał, że turystyka świetnie się rozwija „chociaż my, politycy, tak mało robimy dla tej gałęzi gospodarki". Tymczasem turystyka właśnie może „dawać napęd gospodarce".
Podobną deklarację otwartości na współpracę z przedsiębiorcami turystycznymi i samorządami w kwestii turystyki złożył podsekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Dawid Lasek. Przypomniał też, że ministerstwo zamierza uruchomić potencjał lokalnych i regionalnych inicjatyw, organizując dom marek polskich.