To reakcja pracowników firmy Konsalnet, która od czerwca tego roku obsługuje kontrolę bezpieczeństwa na Okęciu, na zapowiedź obniżki stawki godzinowej o 30 procent. Operatorzy Kontroli Bezpieczeństwa, którzy żeby dostać pracę, musieli zdobyć certyfikat Urzędu Lotnictwa Cywilnego, zarobią teraz 10 – 14 zł za godzinę. To „niemal na pewno będzie skutkować obniżeniem jakości pracy i stworzy duże zagrożenie bezpieczeństwa na terenie portu im. Chopina" – piszą w liście do placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie kontrolerzy, zrzeszeni w Stowarzyszeniu „Okęcie 2013".
– To stawka głodowa, która zmusi nas do dorabiania po godzinach pracy i obniży naszą skuteczność. Mówiliśmy o tym przełożonym, ale straszono nas, że tym, którzy nie podpiszą aneksu, nie przedłużą umowy. Albo zgadzasz się na obniżkę pensji, albo wylatujesz – mówią anonimowo w rozmowie z „Rz". – Dlatego zdecydowaliśmy się na prowadzenie czynności kontrolnych w sposób niezwykle szczegółowy i drobiazgowy.
W praktyce może to oznaczać, że pasażerowie trzy razy dłużej będą przechodzić przez bramki bezpieczeństwa.
– Jako organ wyłącznie nadzorujący kontrolę nie mamy wpływu na wydłużenie się kolejek do stanowisk odpraw. To leży w gestii i kompetencjach zarządzającego portami – mówi Dagmara Bielec-Janas, rzecznik Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Z kolei rzecznik prasowy stołecznego lotniska nie chce odnosić się do informacji o strajku. – Mam nadzieję, że Konsalnet porozumie się ze swoimi pracownikami – mówi Przemysław Przybylski. – W naszej umowie z tą firmą jasno określone są standardy postępowania. Jeśli nie zostaną spełnione, umowa przewiduje kary umowne. W razie dużych utrudnień prawo daje nam możliwość zaangażowania do kontroli funkcjonariuszy Służby Ochrony Lotniska, więc na pewno nie dopuścimy do zakłóceń w funkcjonowaniu portu – tłumaczy Przybylski i dodaje, że ruch na Okęciu w okresie świątecznym jest mniej intensywny.