Agencja Mercer z Londynu opublikowała coroczny ranking 200 miast świata, które są najdroższe pod względem kosztów życia dla cudzoziemców. Kryzys w strefie euro przyniósł duże zmiany. Koszty życia w europejskich metropoliach spadły, co autorzy raportu wiążą z osłabieniem euro w stosunku do dolara, spadkiem popytu i konsumpcji, a co za tym idzie obniżeniem cen na wiele towarów i usług.
W pierwszej dziesiątce połowę stanowią miasta Azji, w nich życie drożeje najszybciej. Stolica Rosji znów szokuje cenami, a przodująca rok temu w drożyźnie stolica biednej Angoli, Luanda, ustąpiła miejsca Tokio. Na piątym miejscu pierwsze miasto zachodniej Europy - Genewa. Szwajcaria okazała się najdroższym krajem europejskim, co nie zaskakuje. Frank jest teraz bardzo drogi więc i koszty utrzymania cudzoziemców w Szwajcarii wysokie. Kolejne miejsca zajęły Zurych, Singapur, N'djamena w Czadzie. Hongkong i Nagoja.
W drugiej dziesiątce znalazły się Sydney (awans o 2 pozycje), Sao Paulo, Rio de Janeiro, szwajcarskie Berno (+2), Melbourne (+6), Szanghaj (+5), Pekin (+3), Oslo (-3), Perth (+1) i Libreville w Gabonie.
W pierwszej 50-ce z naszej części Europy drogo żyje się jeszcze w St. Petersburgu (28 miejsce). Z kolei najdroższym dla obcych miastem Ameryki Północnej okazał się Nowy Jork (33).
Europejskie gwiazdy bardzo potaniały - Paryż stracił 10 pozycji i wylądował na 37. Mediolan potaniał o 12 miejsc (38), a Rzym o 8 (na 42). W pierwszej pięćdziesiątce z europejskich miast zmieścili się jeszcze tylko reprezentanci Norwegii, Szwecji, Włoch i Austrii (Wiedeń na 48). Praga spadła na 69 miejsce.