Kibicom zostały już tylko namioty

Zaradni Brytyjczycy wyczuli, że na Igrzyskach Olimpijskich, które odbędą się latem w Londynie, można zarobić. Wielu zamierza wynająć swoje domy, a niektórzy nawet małe ogródki zamieniają na kempingi

Publikacja: 05.04.2012 16:41

Natasha Corne i jej ogródek

Natasha Corne i jej ogródek

Foto: Bloomberg

Na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie każdy może zarobić. A przynajmniej spróbować. Pokazuje to przykład zaradnych Brytyjczyków.

Natascha Corne, 36-letnia pracownica służby zdrowia, będzie oferować fanom olimpijskich zmagań, którzy latem odwiedzą stolicę Wielkiej Brytanii część swojego podwórka jako pole namiotowe. Za noc chce wziąć 24 dolary, ale w tej cenie zapewnia gościom jeszcze pełne śniadanie w stylu angielskim.

Corne kupiła już duży niebieski namiot, zamierza też ustawić na swoim małym podwórku porządny grill.

- Zobaczyłam kiedyś auto promujące igrzyska i wpadłam na pomysł, żeby na podwórku przenocować kilka osób. Nie jest duże, ale zmieści się tu ośmiu gości – mówi Corne.

Na ulicach Londynu widać coraz więcej podobnych ofert, a niektórzy twierdzą, że taki domowy interes rozwinie się jeszcze w wakacje. Powodem tego są z pewnością cięcia, które zarządzili brytyjscy politycy. Spowodowały one największe od ponad dwóch dekad spadki dochodów gospodarstw domowych.

Właściciele domów starają się skorzystać na braku miejsc w hotelach, które widząc sytuację na rynku nawet podwoiły stawki za jedną noc w czasie mistrzostw.

W lipcu Londyn ma odwiedzić około 320 tys. kibiców. Wielu z nich skorzysta ze 140 tysięcy pokojów hotelowych, jednak niektórzy będą szukali innej, tańszej możliwości przenocowania.

- Po prostu nie ma wystarczającej liczby łóżek w hotelach w każdym segmencie cenowym. Dlatego wielu Londyńczyków dostrzegło okazję do zarobienia i chce zaoferować turystom noclegi za mniejszą cenę, z dodatkowym lokalnym akcentem – wyjaśnia Konstanze Auernheimer, dyrektor działu marketingu i analiz firmy STR Global.

Alternatywa dla hoteli

Corne jest jedną z kilkuset osób ogłaszających swoje usługi campingowe na stronie campinmygarden.com. Londyńczycy reklamują też domy i apartamenty do wynajęcia na stronie londonrentmyhouse.com, czy gumtree.com.

Dom z sześcioma sypialniami w dzielnicy Hammersmith, około 1,6 km od hali sportowej Earl Court, gdzie będą odbywały się mecze siatkówki można wynająć za 2,5 tys. funtów na tydzień. Dom z dziesięcioma sypialniami w Hackney Wick, na północ od Parku Olimpijskiego kosztuje 7,5 tys. funtów za tydzień.

Typowy pokój hotelowy w czasie Igrzysk kosztuje 210 funtów za noc – podaje portal hotels.com, który wyświetla ponad 145 tys. hoteli na całym świecie. Przeciętnie, poza czasem mistrzostw, taki sam pokój kosztuje około 103 funtów w tym samym sezonie.

Zysk wolny od podatku, ale nie duży

Wynajmując w pełni umeblowany pokój właściciel może zarobić około 4 tys. funtów nie opodatkowanych – twierdzi Calire Evans, dyrektor firmy PricewaterhouseCoopers. Koszt reklamy na Londonrentmyhouse to 20 funtów, a ogłoszenie na Campinmygarden jest darmowe.

Według Susan Goode, która wynajmuje swój ogródek 16 km od Parku Olimpijskiego, zyski tych, którzy zmienią ogródek w camping nie będą ogromne. U niej noc kosztuje 8 funtów od osoby. Ma nadzieję zarobić trochę pieniędzy na remont dachu garażu.

- To trochę taka zabawa. Jeśli ludzie będą chcieli u mnie nocować to zarobię parę gorszy, ale nie liczę na krocie – mówi Goode.

Konkurencja prywatnych ogródków i domów nie szkodzi hotelom. Lanesborough, luksusowy hotel blisko Pałacu Buckingham jest zarezerwowany całkowicie w czasie olimpiady, włączając w to pokoje, za które trzeba zapłacić po 14 tys. funtów za noc. To najdroższy hotel w Londynie.

Nadchodząca fala kibiców pobudziła też do działania niektórych agentów nieruchomości w londyńskiej dzielnicy East End, gdzie na 246 hektarach nieużytków powstał Park Olimpijski. Trzeba bowiem było skontaktować się z właścicielami i najemcami i zapytać, czy teren będzie wolny w  czasie Igrzysk.

Igrzysk.

 

p>eren będzie wolny w  czasie Igrzysk.

 

i najemcami i zapytać, czy teren będzie wolny w  czasie Igrzysk.

Na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie każdy może zarobić. A przynajmniej spróbować. Pokazuje to przykład zaradnych Brytyjczyków.

Natascha Corne, 36-letnia pracownica służby zdrowia, będzie oferować fanom olimpijskich zmagań, którzy latem odwiedzą stolicę Wielkiej Brytanii część swojego podwórka jako pole namiotowe. Za noc chce wziąć 24 dolary, ale w tej cenie zapewnia gościom jeszcze pełne śniadanie w stylu angielskim.

Pozostało 90% artykułu
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek